Do wypadku doszło w nocy z 14 na 15 września na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Volkswagen, prowadzony przez Łukasza Ż., z dużą prędkością uderzył w tył forda, jadącego prawidłowo środkowym pasem. W rezultacie ford uderzył w barierki energochłonne.
Na miejscu zdarzenia zginął pasażer forda, 37-letni mężczyzna. Z kolei kierująca pojazdem jego żona oraz ich dwoje dzieci, w wieku czterech i ośmiu lat, zostali przetransportowani do szpitala.
Volkswagenem podróżowało pięć osób. Łukasz Ż., podejrzany o spowodowanie wypadku, uciekł do Niemiec. On i trzech jego znajomych zostali zatrzymani. 26-letni Łukasz Ż. oczekuje na ekstradycję do Polski.
W wyniku wypadku ciężkich obrażeń doznała dziewczyna Łukasza Ż., 21-letnia Paulina. Została przetransportowana do szpitala, gdzie nadal przebywa w stanie ciężkim. Doznała licznych obrażeń, w tym zerwania rdzenia kręgowego, stłuczenia czaszki, połamanych kości policzkowych i wybitnych zębów.
Mroczna przeszłość dziewczyny Łukasza Ż.
"Fakt" uzyskał informacje na temat przeszłości Pauliny K., wskazując, że w 2022 r. wraz z matką została skazana za przemyt narkotyków. Zasądzono jej karę 3 lat i 6 miesięcy więzienia, a jej matce 4 lata. Nie wiadomo, dlaczego mimo wyroku Paulina K. podróżowała volkswagenem w nocy z 14 na 15 września.
Karolina K. i Paulina K., działając razem i w porozumieniu, a także ewentualnie przy pomocy jeszcze jednej osoby, przybywając do Szwecji (promem do Ystad ze Świnoujścia), nie zgłosiły do Urzędu Celnego 48370 tabletek Tramadolu oraz 3480 tabletek zawierających Oxikodon, który jest również narkotykiem - podaje "Fakt", powołując się na treść wyroku.
Odkrycia przemytu dokonano podczas kontroli bagażowej w Ystad
CZYTAJ TEŻ: Była dziewczyna Łukasza Ż. ujawniła SZOKUJĄCE informacje z przeszłości. "Też mieliśmy WYPADEK"