W środę w kompleksie leśnym w północno-wschodniej części przedmieść Poznania policjanci znaleźli ciało 39-letniej Natalii z Gortatowa, którą początkowo uznano za zaginioną. Kobieta została zabita, a sprawcą okazał się jej mąż, Adam R.
Zakończyły się czynności przesłuchania tego mężczyzny. Adam R. przyznaje się do tego zabójstwa, złożył bardzo obszerne wyjaśnienia. Prokurator po zakończeniu przesłuchania będzie sporządzał wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania - przekazał Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Ujawniono szczegóły zbrodni męża Natalii z Gortatowa
Choć małżonkowie mieszkali razem, to żyli oni w separacji, a sprawa rozwodowa była już w toku. Jak podaje "Super Express", w dniu śmierci Natalii doszło do kłótni, podczas której mężczyzna uderzył żonę w twarz, po czym zaczął ją dusić. Następnie Adam R. postanowił pozbyć się ciała, włożył je do bagażnika i wywiózł samochodem do lasu w okolicach Poznania.
W czwartek w sądzie mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i wyznał, że dokonał zbrodni, gdy ich 10-letni syn spał w domu. Adam R. zamierza poddać się najwyższej karze, zaznaczając przy tym, iż nie zamierza on skorzystać z warunkowego zwolnienia, ponieważ "syn nigdy mu nie wybaczy".