Brytyjska influencerka o imieniu Soudi w 2021 r. poślubiła milionera ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Małżeństwo mieszka w Dubaju, a Soudi w swoich mediach społecznościowych odsłania kulisy życia żony arabskiego milionera. Jak przekonuje tiktokerka, codzienność z ukochanym Jamalem nie należy do najłatwiejszych. Soudi podkreśla, że wiele kobiet na jej miejscu nie byłoby w stanie odnaleźć się w takim trybie życia.
ZOBACZ TAKŻE: Pasażerowie przeżyli chwile grozy. Ryanair z Dublina musiał zawrócić. "Załoga była zestresowana"
Brytyjka poślubiła arabskiego milionera. Tak wygląda jej życie
W swoim mediach społecznościowych Soudi pokazuje, jak wygląda jej życie w roli gospodyni domowej. Nie należy jednak zapominać, że tiktokerka jest żoną arabskiego milionera, a więc jej codzienność ciężko porównać z obowiązkami typowej pani domu. Soudi podczas wywiadu dla "The Daily Star" otwarcie wyznała, że jej największym hobby jest wydawanie pieniędzy, które zarabia jej mąż, a ten nie stroni od płacenia za wszystkie jej zachcianki.
Zwykle wydajemy od 3,5 tysięcy do 72 tysięcy funtów, w zależności od nastroju Jamala, podczas jednego szaleństwa na zakupach – wyznała Soudi.
Kocham, kiedy Jamal rezerwuje restaurację tylko dla nas, za 1080 funtów, i wysyła mi, w co się ubrać tej nocy, i zawsze kończy wieczór prezentem-niespodzianką - dodała podczas wywiadu.
Tiktokerka chwali się wystawnym życiem u boku męża Araba
Soudi, która na co dzień opływa w luksusie ma również swoje ulubione marki. Jakiś czas temu Brytyjka otrzymała od męża torebkę domu domy Hermes, a konkretnie pożądany model Birkin. Ten wyjątkowy dodatek jest marzeniem każdej kobiety sukcesu, a także wyznacznikiem statusu, a odpowiedni dobór garderoby to również jeden z jej obowiązków. Będąc żoną arabskiego milionera Soudi musi wyglądać idealnie.
Nigdy nie wiesz, kto jest w pobliżu lub kto cię rozpoznaje. Na przykład, gdy idziemy do centrum handlowego lub restauracji, Jamal zawsze zostaje rozpoznany. Więc zawsze muszę się upewnić, że wyglądam 10/10 - wyznała w mediach społecznościowych.
Innym równie ważnym obowiązkiem Brytyjki jest planowanie wyjazdów. Także w tym przypadku Soudi i Jamal nie próżnują i mają kilka swoich ulubionych miejsc destynacji oczywiście ich podróże często osiągają bajońskie sumy.
Oboje kochamy Malediwy i co kilka miesięcy jeździmy do Londynu, właśnie wróciliśmy z Seszeli, a następnie chcemy pojechać do Japonii - zdradziła w rozmowie z "The Daily Star".