"Rolnicy. Podlasie" cieszą się rosnącą popularnością i sympatią oglądających, robiąc z uczestników lokalne gwiazdy. Niedawno, przed obiektywami, Andrzej z Plutycz stanął w centrum uwagi, wdając się w spięcie ze swoim potomkiem, co było kolejnym rozdziałem w historii ich konfliktu. Podczas jednego z odcinków obserwowaliśmy, jak Gienek wraz z Andrzejem, Jarkiem i Sławkiem mierzyli się z zadaniem sprowadzenia koni z pastwiska, co doprowadziło do napięć spowodowanych różnicami w metodach pracy. Andrzej, proponując marchewki jako sposób na ułatwienie zadania, spotkał się z ostrą krytyką ze strony ojca.
Nie rób tego! Po drodze będziesz to robił! (...) Marchewki porozrzucałeś. Jak ta sierota boża... - skomentował Gienek, co skłoniło syna do nazwania go "durniem".
Rodzinna awantura w "Rolnicy. Podlasie"
Pomimo trudności, rolnikom udało się zrealizować zadanie, jednak starszy z mężczyzn wyraził wątpliwość co do samodzielności młodszych. Miejmy nadzieję, że ten incydent nie przerodzi się w długotrwały konflikt rodzinny, a był jedynie wyrazem chwilowych emocji. Uczestnicy programu pokazali, że potrafią wykorzystać swoją sławę, oferując fanom różnorodne produkty z własnym wizerunkiem, takie jak kubki czy puzzle, co stanowi dla nich dodatkowe źródło dochodu.
Co ja zyskałem po 42 latach pracy? 1200 zł emerytury. Inni po 15 latach pracy dostają trzy, cztery tysiące — relacjonował w programie.
Jak się okazuje, pomimo różnic, obaj panowie umieją z sukcesem dbać o swoje interesy.