Saffron Marie Boswell wychowała się w skromnych warunkach, ale w wieku 16 lat zdecydowała się na radykalną zmianę. Porzuciła szkołę i odpowiedziała na ofertę pracy w Londynie. Kiedy przyszła na rozmowę kwalifikacyjną, okazało się, że jej przyszła rola nie będzie polegać na obsłudze klientów jako kelnerka, ale na tańczeniu jako striptizerka. Mimo to, nie zraziła się i zdecydowała się na tę pracę. W rozmowie z "The Sun" opowiedziała, jak wyglądał jej pierwszy dzień w nowej roli.
Nie poprosili mnie o dowód tożsamości, więc nie wspomniałam o swoim młodym wieku. Czułam się komfortowo, ponieważ miejsce było strzeżone i panowała tam przyjazna atmosfera. W pierwszej nocy zarobiłam 700 funtów (ok. 3700 zł – przyp.red.) tylko dzięki mężczyznom, którzy dawali mi pieniądze za rozmowę z nimi przy barze. Bardzo mi się tam podobało. Nie była nawet ubrana tak skąpo jak inne dziewczyny. Na sobie miałam zielone, długie do ziemi nakrycie plażowe i buty na koturnie – opowiadała Saffron.
Nie minęło wiele czasu, a Saffron spotkała swojego pierwszego "sugar daddy". Opisała go w tym samym wywiadzie, zapewniając, że pieniądze i prezenty, które od niego otrzymywała, nie były zapłatą za usługi seksualne.
Miał pięknego rolls royce'a i pewnego dnia pojawił się z pudełkami Louis Vuitton na tylnym siedzeniu. Byłam pod wrażeniem, ale niektóre tancerki powiedziały mi, żebym zachowała to dla siebie, inaczej inne dziewczyny mogą próbować go poderwać. Wiele osób źle to rozumie i myśli, że ci mężczyźni chcą czegoś seksualnego lub związku w zamian, ale tak nie jest. Niczego nie oczekiwał – był po prostu hojny – powiedziała.
Saffron wywołała prawdziwą burzę jednym z filmów, które opublikowała na TikToku. Był to filmik instruktażowy na temat tego, jak sprawić, by obcy mężczyzna zapłacił za ciebie w restauracji.
Ten film jest trochę zabawny, a sposób, w jaki formułuję przekaz, jest celowo prowokacyjny. Wiele dziewczyn robi to samo. Ja po prostu jestem szczera. Od 16. roku życia mówiłam mężczyznom, z którymi się umawiałam, że jeśli nie chcą płacić za moje rachunki, to nie jestem zainteresowana. Mężczyźni są po prostu słabi wobec kobiet. (…) Ja i moje dziewczyny nazywamy to fishingiem – wyznała bez ogródek w rozmowie z "The Sun".
Fajnie ma?