Żona dubajskiego milionera dostaje co miesiąc kieszonkowe od męża. Kwota zwala z nóg
Malaikah Raja od kilku lat jest żoną biznesmena z Dubaju. Kobieta może liczyć na comiesięczne "kieszonkowe" od męża. Kwota przyprawia o zawrót głowy.
Żona dubajskiego milionera co miesiąc dostaje "kieszonkowe" 
Dubaj to bez wątpienia raj dla miłośników luksusu. Wiedzą to doskonale żony dubajskich milionerów, które chętnie prezentują w mediach społecznościowych życie, o jakim wielu mogłoby tylko pomarzyć. Jedną z takich osób jest Malaikah Raja. Brytyjska tiktokerka i influencerka kilka lat temu wyszła za mąż za bajecznie bogatego biznesmena, z którym ma syna.
ZOBACZ TAKŻE: 26-letnia żona MILIONERA Z DUBAJU zdradza szczegóły ich związku: "Znamy swoją lokalizację i hasła do kont"
Żona dubajskiego milionera nie ukrywa, że chociaż wyszła za mąż tylko i wyłącznie dla pieniędzy, to aktualnie nie żałuje swojej decyzji. Malaikah Raja nie pracuje, za to chętnie udziela się w mediach społecznościowych, gdzie sumiennie relacjonuje swoje wystawne życie, które wygląda jak prawdziwa bajka.
Żona dubajskiego milionera co miesiąc dostaje "kieszonkowe"
Malaikah Raja, jako żona biznesmena z Dubaju nie ma zbyt długiej listy obowiązków. Jej codziennością jest m.in. wychowanie syna. Poza tym influencerka spędza długie godziny w salonach piękności czy na zakupach w ekskluzywnych butikach, gdzie nabywa nowe buty, torebki czy biżuterię za kosmiczne, a często wręcz niewyobrażalne kwoty. Ważną częścią jej bajecznego życia są również posiłki w najlepszych restauracjach i egzotyczne wakacje, które funduje jej mąż. W tej kwestii influencerka może liczyć na wyjątkową hojność męża milionera.
Jakiś czas temu Malaikah Raja zdradziła, ile pieniędzy dostaje od ukochanego. Zwykle jest to aż 180 000 funtów kieszonkowego na miesiąc, czyli nieco ponad 900 tysięcy złotych. Zdarza się jednak, że Maliakah może liczyć na zwiększone "kieszonkowe". Okazuje się, że kobieta jest w stanie wydać każdą kwotę, jaką otrzyma od ukochanego biznesmena z Dubaju, wystarczy, że tylko wybierze się do swojego ulubionego centrum handlowego, a zakupy są dla niej pewnego rodzajem treningiem.
Fajnie się bawi?
