Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|

Zbigniew Ziobro pokazał zdjęcie ze szpitalnego łóżka. "Nowotwór to podstępny wróg"

18
Podziel się:

Zbigniew Ziobro zachorował na nowotwór. Niedawno przeszedł operację. W najnowszym wpisie szczegółowo opisał, jak dowiedział się o raku oraz opowiedział o leczeniu.

Zbigniew Ziobro pokazał zdjęcie ze szpitalnego łóżka. "Nowotwór to podstępny wróg"
Zbigniew Ziobro pokazał zdjęcie ze szpitala. Pisze o nowotworze (FORUM)

Pod koniec minionego roku Zbigniew Ziobro wycofał się z życia politycznego. Wszystko przez poważne problemy zdrowotne, o których początkowo donosili jedynie prawicowi politycy. Były minister spraw zagranicznych milczał. Kilka dni temu w końcu zabrał głos, za pośrednictwem mediów społecznościowych potwierdzając, że zmaga się ze złośliwym nowotworem przełyku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Agnieszka Kaczorowska mówi o polityce i zdradza, że chce wynieść się z Polski! Wiemy, gdzie chce zamieszkać

Zbigniew Ziobro opublikował zdjęcie ze szpitala

W sobotę Zbigniew Ziobro opublikował kolejny post dotyczący swojego stanu zdrowia. Tym razem nieco obszerniejszy i bardziej szczegółowy. Załączył również zdjęcie ze szpitalnego łóżka.

Wiemy, że jest taka choroba jak rak, że zbiera swoje ofiary, ale zwykle myślimy, że nas to nie dotyczy. Nie opierajcie Państwo na takim przekonaniu swojej przyszłości, swojego życia i życia Waszych bliskich. Badajcie się regularnie, a niepokojące symptomy konsultujcie ze specjalistami. Nowotwór to podstępny wróg - zaczął wpis.

Zbigniew Ziobro wspomina, jak dowiedział się o nowotworze

W dalszej części opowiada o momencie, w którym usłyszał diagnozę.

O moim wrogu dowiedziałem się 13 listopada, w dniu ślubowania nowo wybranych posłów. Po drodze do Sejmu podjechałem do szpitala MSWiA w Warszawie. Odebrałem wynik badań histopatologicznych. Otworzyłem kopertę i czytam: nowotwór złośliwy przełyku. Rak! Tuż przed wejściem na salę plenarną wpisałem w wyszukiwarce Google hasło: "nowotwór złośliwy przełyku rokowania" i zobaczyłem... Wyrok. Umiera 90-95 proc. chorych! - wspomina, piszą, że choć w głowie kołatały mu najróżniejsze myśli, niemal od razu zaczął działać:

Na to nie można się przygotować. Tam na sali, myślałem o rodzinie, o żonie, o dzieciach, o wszystkich bliskich dla mnie ludziach i o przyszłości. Wreszcie o tym, że przede mną najtrudniejsza bitwa do stoczenia. Spojrzałem jeszcze raz na te statystyki. I zadzwoniłem do przyjaciela, prosząc o wydrukowanie z internetu wszystkiego, co tylko się da, na temat tego nowotworu. Wroga trzeba poznać. Po południu byłem już na pierwszej konsultacji onkologicznej. Usłyszałem, że natychmiast mam położyć się do szpitala. Do tego badanie tomograficzne wykazało, że miałem pierwsze przerzuty do żołądka - relacjonuje Ziobro.

Ale nie mogłem tak od razu rzucić wszystkiego - miałem obowiązki w ministerstwie i prokuraturze. Nie mogłem współpracowników na finiszu ministerialnej misji pozostawić samych. Podjąłem decyzję, szpital - tak, ale po zakończeniu misji rządu, a więc za dwa tygodnie.

Zbigniew Ziobro o operacji

W swojej publikacji 53-latek poświęcił również kilka zdań specjalistom, którzy w ostatnich miesiącach walczyli o jego zdrowie i życie.

O wsparcie w pokonaniu choroby codziennie prosiłem Boga. Czyniłem jednocześnie wszystko, co wedle wiedzy medycznej możliwe, by wygrać walkę o życie. Niestety kolejne badanie, tym razem PET wszystko potwierdziło. Szczęśliwie trafiłem na wspaniałych lekarzy i personel, w tym śp. prof. Elżbietę Starosławską, której wiele zawdzięczam. Po wyczerpującej radio i chemioterapii oraz immunoterapii przeszedłem ciężką operację, która objęła klatkę piersiową, jamę brzuszną i mięśniową oraz szyję. Do klatki piersiowej wprowadzone zostały dreny, usuwające pozostałości krwi po operacji. Mimo silnych środków przeciwbólowych, w tym aplikowanych bezpośrednio do kręgosłupa, ból wciąż stanowił dla mnie wyzwanie. Wciąż mam też pewne trudności z mówieniem i oddychaniem - czytamy.

Ale żyję. To jest najważniejsze! Lekarze ocenili operację jako trudną, ale udaną. A więc statystyki statystykami, a walczyć trzeba do końca. Teraz muszę wrócić do sił. Głęboko wierzę, że niedługo się zobaczymy. Wszystkim Państwu życzę zdrowia i jeszcze raz dziękuję za modlitwy i wsparcie - kwituje, zwracając się do obserwatorów.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(18)
lekarz
2 miesiące temu
czy przygotował już skargę na lekarzy ?
Ella
2 miesiące temu
Taka choroba i zero utraty wagi no proszę
ordynator
2 miesiące temu
odważni ci lekarze, którzy się nim zajmują... nie daj Bóg okaże się, że Zbyszek wyląduje w tych 90-95%, a mogą pożegnać się z karierą i normalnym zyciem
Bolo
2 miesiące temu
Ta choroba potrafi wykończyć i człowiek chudnie kilogramami dosłownie w oczach . I nie kilka a kilkadziesiąt . Przy takim raku jeść nie można . Pan Zbigniew mega mocny organizm . Szczęściarz !
Inka
2 miesiące temu
Trochę za gruby jak na raka żołądka, ulanie🤔
Najnowsze komentarze (18)
depmuwłeb
2 miesiące temu
to jest ewidentna symulacja. a beznadziejny i niekompetentny rzad tuska nic nie potrafi porzadnie i legalnie zrealizowac- nawet oficjalnie zweryfikowac jaka jest prawda w tej sytuacji.
adi
2 miesiące temu
Karma Zbyniu, karma.
Misiek
2 miesiące temu
Żenada tak jak piszą poniżej choroba to rzecz intymna jakoś nie współczuł tym co im zmarnował życie, lekarzom ,sedziom, nawet przepisy robił pod siebie, boi się , zapomniał o chejterach w sadzie , bierze ludzi na współczucie na wartości katolik ,niech przeczyta Pismo Swiete jak powinn katolik się zachowywać , współczuję mu. Zero oporow
Aloj
2 miesiące temu
Dla mnie jest żenujące że co chwilę wyskakuje obnażony Ziobro. Choroba to intymna sprawa, prywatna... Czy koniecznie chce budzić litość?!
Koko
2 miesiące temu
Gdzie te blizny pooperacyjne? Włosy po 3 chemiach? To jest MISTYFIKACJA.
halcich
2 miesiące temu
Jeśli fachowiec, dokona szczegółowego wglądu w te dreny i plasterki i dalej w to wszystko wierzy, to gratuluję naiwności, pomijając już wygląd.Zmontować takie zdjęcie to żaden wysiłek i te rurki które nie wiadomo gdzie od góry są podłączone.Celebryci w covidzie dawali popis takim zdjęciom.
Jzp
2 miesiące temu
Tak się upozować i podłączyć do rurek może każdy. Za dobrze wygląda aby w to uwierzyć.
Jan
2 miesiące temu
Spotka ojca myślę że nie wnieboe
Emerytka
2 miesiące temu
Mimo wszystko , życzę Panu szybkiego powrotu do zdrowia nigdy nie wiadomo co nas czeka ,trzeba być dobrym człowiekiem
Bolo
2 miesiące temu
Ta choroba potrafi wykończyć i człowiek chudnie kilogramami dosłownie w oczach . I nie kilka a kilkadziesiąt . Przy takim raku jeść nie można . Pan Zbigniew mega mocny organizm . Szczęściarz !
Smutek
2 miesiące temu
Uwielbiam to pitolenie wielkich tego świata o profilaktyce! Mój tata zachorował I przez ponad 3 miesiące prosił o badania specjalistyczne, ale lekarz leczył go antybiotykami. Poszedł prywatnie I było już za późno- zaawansowany, nieoperacyjny...
Anna
2 miesiące temu
życzę wszystkim hejterom dużo zdrowia , podziwiam Pana Ziobrę, że mimo tak potężnej niezasłużonej nienawiści serwowanej przez złych ludzi, jeszcze dzisiaj zdrowych, jutro nie wiadomo??? napisał jak kruche jest życie, polecam wszystkim aby się opamiętali zanim napiszą podłe i nieżyczliwe komentarze.
Inka
2 miesiące temu
Trochę za gruby jak na raka żołądka, ulanie🤔
,paczek
2 miesiące temu
Zlo wraca!