Gdy wiosną 2023 r. Katarzyna Dowbor została bezceremonialnie zwolniona z roli prowadzącej w programie "Nasz nowy dom", a jej miejsce zajęła Elżbieta Romanowska, na aktorkę spadła ogromna fala hejtu. Decyzję Edwarda Miszczaka wielu widzów przyjęło z nieukrywanym oburzeniem. Nowa prowadząca mogła jednak liczyć na wsparcie swojej poprzedniczki, która bardzo ciepło wypowiadała się na temat młodszej koleżanki.
Nowa prowadząca jest Bogu ducha winna zmianom. Ktoś ten program prowadzić musi. Jakby nikt nie chciał, to by to oznaczało jego koniec i to byłoby bardzo smutne. Jestem wielką przeciwniczką hejtu, jaki dostaje nowa prowadząca. Nie powinno go być. Trudno oceniać czyjąś pracę, nie widząc jej. Poczekajmy na nowe odcinki - mówiła wówczas Dowbor w rozmowie z "Plotkiem".
ZOBACZ TAKŻE: Edward Miszczak rozpływa się nad Romanowską i ocenia Dowbor: "Ela, tak jak pani Kasia, NIE JEST DZIENNIKARKĄ"
Elżbieta Romanowska proroczo o karierze Katarzyny Dowbor
Chociaż Romanowska była trochę mniej wylewna, to jednak zaledwie pół roku temu pokusiła się o kilka słów, które dziś można uznać za prorocze. Aktorka stwierdziła wówczas, że jej poprzedniczka na pewno zaskoczy widzów. Śmiało można stwierdzić, że miała rację, ponieważ Dowbor kilka dni temu została nową prowadzącą show "Pytanie na Śniadanie".
Jest zdecydowanie ikoną. Nie ma co się oszukiwać. Pięknie tworzyła "Nasz nowy dom" przez lata. Stało się tak, jak się stało, nie mnie to jest oceniać. Znając już trochę panią Katarzynę - chociażby z telewizji - myślę, że jeszcze niejedną rzeczą nas zaskoczy. Mocno za to trzymam kciuki - mówiła Romanowska w rozmowie z "Plotkiem" podczas jesiennej ramówki.
Elżbieta Romanowska przerwała wywiad
Wygląda na to, że relacja łącząca Elżbietę Romanowską z Katarzyną Dowbor jest, delikatnie mówiąc, osobliwa, a nowa prowadząca "Nasz nowy dom" nie chce rozmawiać o swojej poprzedniczce, ani jej aktualnych sukcesach, czemu dała wyraz podczas prezentacji wiosennej ramówki telewizji Polsat.
Pamiętam, jak rozmawialiśmy na ramówce jesiennej. Ty mówiłaś, że trzymasz kciuki za Katarzynę Dowbor, bo czujesz, że nie powiedziała ostatniego słowa i teraz ją widzimy w "PnŚ". Trzymasz kciuki? - zapytał Romanowską reporter "Plotka".
Romanowska nie pozwoliła jednak dokończyć reporterowi pytania. Gdy tylko usłyszała, że rozmowa miałaby dotyczyć Dowbor, postanowiła dość osobliwie ewakuować się, uciekając sprzed kamery i pozostawiając za sobą jedynie krótkie "dziękuję bardzo".
Pokazała klasę?