Wpadka Marcina Prokopa w "Dzień dobry TVN". Myślał, że mikrofony są wyłączone
Wpadki w programach na żywo nie są w telewizji niczym nowym. Kolejny raz przekonał się o tym Marcin Prokop na antenie "Dzień dobry TVN". W efekcie widzowie usłyszeli o kilka słów za dużo.
Marcin Prokop i Dorota Wellman to już od lat jedna z najpopularniejszych par, które witają o porankach widzów "Dzień dobry TVN". Fani programu niezmiennie cenią ich poczucie humoru i dystans do tego, co dzieje się na antenie. Te cechy zdecydowanie przydają im się podczas pracy na antenie, bo, jak to w formatach na żywo bywa, im także nie udaje się czasem uniknąć drobnych wpadek.
Marcin Prokop zaliczył wpadkę w "Dzień dobry TVN". To usłyszeli widzowie
W środowym wydaniu "Dzień dobry TVN" Prokop i Wellman gościli na antenie Joannę Krupę i bohaterów programu "Razem OdNowa", który obecnie współprowadzi z Ewą Chodakowską. Do pewnego momentu wszystko szło sprawnie, jednak nie obyło się bez małej wtopy. Wszystko zaczęło się od tego, gdy celebrytka zaprosiła widzów do zapoznania się ze zwiastunem drugiego odcinka jej show.
Zobacz także: Szymon Hołownia opowiedział w "DD TVN" o żonie i trudnościach z godzeniem opieki nad dziećmi: "To nie jest proste"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy Rozenek o zmiany wśród prowadzących w "DDTVN". Tak zareagowała!
Wydaje się naturalne, że gdy widzowie oglądali zapowiedziany trailer, to mikrofony Marcina i Doroty powinny być wyłączone. Tak się jednak nie stało, a Prokop nagle zwrócił się do współprowadzącej. Ich zakulisową rozmowę mogli usłyszeć widzowie.
Yyy, a nie żegnamy się jeszcze z gośćmi? - pytał zdezorientowany.
Wtedy realizatorzy chyba się zorientowali, że na antenie padło kilka słów za dużo i momentalnie zareagowali. Po emisji krótkiego materiału wszystko wróciło do normy, a prowadzący normalnie kontynuowali program. Dalszy ciąg rozmowy przebiegał już bez żadnych komplikacji.