Urodzony w Katowicach Mateusz Dopieralski, znany również jako Vito Bambino, jako trzylatek przeniósł się z rodzicami do Leverkusen. Jego wrażliwość oraz pasja do muzyki i pisania sprawiły, że z sukcesem ukończył szkołę aktorską Schuleim Theater der Keller w Kolonii, a jego talent aktorski zaowocował rolami w kilku filmach, w tym w "Fucking Berlin" i "Das Attentat. Sarajevo 1914".
Współzałożyciel zespołu Bitamina nie ogranicza się tylko do pracy zespołowej – jego solowa kariera również kwitnie, dzięki hitom takim jak "Podpalmy to", "Etna" i "Nudy" oraz owocnym kolaboracjom z takimi gwiazdami jak sanah, Dawid Podsiadło czy Daria Zawiałow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Artysta przeżywa obecnie złoty okres w swojej karierze - został wyróżniony w tym roku przez Akademię aż ośmioma nominacjami do statuetki Fryderyka.
Żona Vito Bambino - Agata Di Prima-Dopieralski
Życie osobiste muzyka jest równie barwne. Wziął ślub w 2017 roku.
Cywilny odbył się w Kolonii. Rok potem, w upalnym sierpniu 2018 roku, zorganizowaliśmy ślub kościelny i wesele w Polsce. Przyjechało 130 gości z Niemiec i Włoch. To było moje pierwsze polskie wesele, takie z barszczem nad ranem i poprawinami – opowiadała Agata Di Prima-Dopieralski na łamach "Twojego Stylu".
Wybranka Vito ma korzenie niemiecko-sycylijskie i pochodzi z Giessen w Niemczech. Po szkole wkroczyła do świata mody w Kolonii. Dla ukochanego zgodziła się przenieść do Polski.
Para w 2020 roku doczekała się pierwszego dziecka, synka Amara. Niedawno na świat przyszła ich córeczka. Wybrali dla niej wyjątkowe imiona.
Good morning world. Hava Luna Zelda is here– czytaliśmy na Instagramie.
Również we wspomnianej rozmowie z "Twoim Stylem" Agata zachwalała Mateusza.
Jest świetnym ojcem. Gdy wyjeżdża, codziennie rozmawiamy na Face-Timie. Zdarza się, że Amar widzi tatę i zaczyna się złościć, nie chce mu nic odpowiedzieć. Wiadomo, że woli, gdy tata jest z nim w domu. Mateusz to także domator – wyjawiła.
On za to podkreślił, że jest szalenie wdzięczny żonie za to, że okazuje mu tak wielkie wsparcie.
Kiedy wracam z trasy, staram się przejmować opiekę nad małym, nieraz jestem jednak bardzo zmęczony. Agi to widzi i wysyła mnie, abym się przespał (...) Choć go kocham nad życie, nawet mnie ta myśl przeraża, a ona daje radę. Przecież w takich momentach nie można uniknąć pewnej rutyny, znudzenia, a Agi nigdy nie marudzi. Bałem się, że może w Polsce będzie jej jeszcze trudniej, a ona wszystko akceptuje – zaznaczył.