Pomimo upływu lat teleturniej "Milionerzy" wciąż generuje ogromne emocje, przyciągając tysiące chętnych do sprawdzenia swojej wiedzy, a przede wszystkim zgarnięcia astronomicznej sumy pieniędzy. We wczorajszym wydaniu programu naprzeciwko Huberta Urbańskiego zasiadł pochodzący z Warszawy literat i fotograf Mateusz Żaboklicki.
Uczestnik bardzo sprawnie poradził sobie z otrzymanymi pytaniami, po drodze korzystając z zaledwie dwóch kół ratunkowych. Pod koniec poniedziałkowego odcinka otrzymał nietypową zagadkę, od której zależało, czy na jego konto wpłynie pół miliona złotych.
ZOBACZ: Uczestnik "Milionerów" odpadł z gry i skierował sprawę do sądu. Reakcja producentów była zaskakująca
Dostał zaskakujące pytanie w "Milionerach". Padnie kolejna główna wygrana?
Pan Mateusz dotarł do jedenastego pytania. Grając o 500 tysięcy złotych, otrzymał nietypowe pytanie od Huberta Urbańskiego. Musiał wskazać państwo, w ktorym pasażerska komunikacja kolejowa jest najsłabiej rozwinięta.
Mężczyzna miał do wyboru Chiny, Kolumbię, Węgry i Indie. Ostatecznie wskazał poprawny wariant, którym okazał się południowoamerykański kraj. Dzięki swojej intuicji i umiejętności dedukcji dziś usłyszy pytanie za milion złotych.
Dotychczas główną nagrodę wywalczyło 5 uczestników. Mateusz Żaboklicki stanie dziś przed szansą zostania kolejnym milionerem.