Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Uczestnicy "Rolnik szuka żony" dostają pieniądze za udział? Gwiazda show TVP obnażyła całą prawdę

0
Podziel się:

O tym, jakoby program "Rolnik szuka żony" był wyreżyserowany, a uczestnicy dostawali pieniądze za udział, plotkuje się już od dawna. A jak jest naprawdę? Adrianna Tyszka z 9. edycji ujawniła całą prawdę o show TVP.

Uczestnicy "Rolnik szuka żony" dostają pieniądze za udział? Gwiazda show TVP obnażyła całą prawdę
"Rolnik szuka żony" jest wyreżyserowane? Uczestniczka ujawniła całą prawdę (Instagram.com, "Rolnik szuka żony" TVP, Facebook.com)

Program "Rolnik szuka żony" nadal cieszy się ogromną popularnością. Nic zatem dziwnego, że nawet po niedawnych zmianach w TVP format doczeka się kolejnego sezonu, który ponownie poprowadzi Marta Manowska. Jak to zwykle bywa, przez lata wokół słynnego show narosło wiele plotek i spekulacji. Na niektóre z nich postanowiła odpowiedzieć Adrianna Tyszka, uczestniczka 9. edycji.

Uczestnicy "Rolnika" dostają pieniądze za udział? Ada rozwiewa wątpliwości

Ada i Michał to jedna z par, które powstały dzięki programowi. Po zakończeniu emisji zakochani chętnie dzielą się wspólną codziennością za pośrednictwem Instagrama. Na swoim profilu Tyszka zorganizowała sesję Q&A, która zbiegła się z odcinkiem zerowym, w którym zaprezentowano uczestników kolejnej edycji.

Z racji, że jest teraz czas wysyłania listów, a wciąż dostaję sporo pytań, to czas na serię "Fakty, mity i pytania z programu" - zachęciła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Najbardziej lubiane pary z “Rolnik szuka żony”

Nieoczekiwanie uczestniczka dostała sporo pytań o kulisy programu, w tym o ewentualne zarobki osób, które biorą w nim udział. Ada zapewnia jednak, że ci, którzy pojawiają się przed kamerami w show TVP, nie otrzymują za to żadnych pieniędzy.

Nie. Uczestnicy programu nie dostają pieniędzy za udział - odpisała wprost Ada.

Nie zabrakło też pytania o to, czy program jest reżyserowany. Pojawiały się bowiem domysły, że produkcja ingeruje w to, jak często i o czym rozmawiają przed kamerami uczestnicy. Tu także ukochana Michała zaprzeczyła tym domysłom.

Rozmowy i ogólne nagrywanie było spontaniczne? Czy kazali wam coś mówić? - zapytała fanka.

W pełni spontanicznie. Szczególnie nasze przesłodzone zdania na randce w Trójmieście. Nikt nic nie kazał nam mówić - zapewniła.

Kolejną kwestią są maszyny rolnicze, które widzimy w gospodarstwach bohaterów show. Zdaniem niektórych miałyby być one specjalnie sprowadzane na potrzeby programu i po nagraniach ekipa zabiera je ze sobą, podobnie jak kamery i resztę sprzętu. Tu także Ada zdecydowanie zareagowała.

Mit! Nie ma takiej możliwości. U każdego jest pokazane to, co ma realnie na gospodarstwie - broniła produkcji.

Rozwiała Wasze wątpliwości?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(0)