Już od ponad 30 lat Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zbiera pieniądze na zakup nowoczesnego sprzętu medycznego dla polskich szpitali. W tym roku akcja odbywa się pod hasłem "Płuca po pandemii" i jej celem jest doposażenie oddziałów pulmonologicznych dla dzieci i dorosłych.
WOŚP to jedna z nielicznych inicjatyw, która jednoczy niemal wszystkich Polaków. Co roku podczas wielkiego finału w całym kraju organizowane są koncerty i festyny, abyśmy w radosnej atmosferze mogli wspólnie zrobić coś dobrego. Pomagać można, wrzucając datki do puszek wolontariuszy lub biorąc udział w specjalnych aukcjach internetowych.
Ostra dyskusja na antenie TV Republika
W działania na rzecz WOŚP włączył się m.in. poseł Kamil Wnuk z Polski 2050. Polityk pojawił się w niedzielę rano na antenie TV Republika, gdzie wystąpił z przyklejonymi do koszuli charakterystycznymi serduszkami i mówił o tolerancji oraz miłości do bliźnich.
Dziękuję za możliwość zabrania głosu. Na początku chciałem przeprosić, że nie mogę uczestniczyć na żywo w programie, ale jestem mocno zaangażowany w sztab WOŚP. Mamy dzisiaj święto, dzień tolerancji, miłości, szacunku do drugiego człowieka. Dlatego też nie mogę być w Warszawie, a jestem w moim mieście - Sosnowcu, gdzie będziemy robić wiele dobra dla polskich obywateli - mówił Wnuk, a w tym czasie w tle ze studia było słychać komentarz: "o Jezu".
Prowadzący Miłosz Kłeczek przerwał posłowi wypowiedź i skierował ją na zupełnie inne tory, a mianowicie na temat... skazanych byłych posłów Kamińskiego i Wąsika.
Dziękuję panu posłowi za wstęp. Za te słowa o miłości i szacunku do bliźniego. Szkoda, że tego zabrakło, kiedy wtrąciliście bezprawnie do więzienia dwóch posłów z immunitetem, a następnie poddaliście ich torturom - stwierdził.
Szanowny panie redaktorze, dwóch byłych posłów. Nie ja ich wtrąciłem do więzienia ani moi koledzy, jak pan mówi - zauważył poseł Polski 2050.
A kto ich wtrącił do więzienia? Kto wydał rozkaz służbom mundurowym, żeby uprowadzili ich z Pałacu Prezydenckiego? Kto na prośbę prezydenta nie zgodził się na ich ułaskawienie? - kontynuował Kłeczek.
Po chwili wtrąciła się posłanka Joanna Lichocka, która stwierdziła, że poseł Wnuk jest "małomądry", "nic nie rozumie" i "opowiada brednie". W odpowiedzi poseł przypomniał jej, jak pokazała w Sejmie środkowy palec: "Może pani poprawi włosy tak, jak ma pani w zwyczaju?". Na to odezwał się Kłeczek: "Bez takich uwag. Niech pan będzie dżentelmenem. Bez takich chamskich uwag do kobiety" - powtarzał.
Myślicie, że poseł Kamil Wnuk przyjmie jeszcze kiedyś zaproszenie do TV Republika?