Fani "Pytania na Śniadanie" mogą być zaskoczeni zmianami. Nowe twarze zastąpiły dotychczasowych prowadzących, wśród których był Tomasz Kammel, tworzący parę z Izabellą Krzan. Mimo to, wydaje się, że Kammel bez problemu poradzi sobie finansowo, nawet nie będąc już częścią porannej śniadaniówki. Na Instagramie gwiazdor TVP symbolicznie pożegnał się z widzami programu. W swojej wypowiedzi, utrzymanej w humorystycznym tonie, zdradził, że nie był idealnym współpracownikiem.
Nie byłem idealnym kolegą z pracy. Stresowałem koleżanki z make-upu, bo nie pozwalałem malować sobie uszu. Denerwowałem wydawców, bo nie chciałem na antenie tańczyć. Ale poza tym starałem się, gdzie i jak się dało, okazywać wdzięczność za wszystko co mnie w tym programie spotkało - napisał.
Wielu fanów Kammela wyraziło żal po usłyszeniu wiadomości, że już nie będą mogli oglądać go w porannych odcinkach popularnego show. Nie brakowało również głosów krytykujących ostatnie decyzje TVP. Kammel nie musi martwić się o swoje finanse.
Zarobki Tomasza Kammela
Pomimo odejścia z ekipy "Pytania na Śniadanie", Kammel nadal może liczyć na sowite zarobki. Jako doświadczony konferansjer, dzięki zdobytej w TV umiejętności prowadzenia wydarzeń, nie brakuje mu ofert.
Według informacji Super Expressu, za jedno wydarzenie może zarobić aż 30 tys. zł. Jeśli porównać to do miesięcznego wynagrodzenia w TVP, które wynosiło 37 tys. zł, jasne staje się, że Kammel bez trudu utrzyma się bez angażu w telewizji.
Tomasz Kammel prowadził program "Pytanie na Śniadanie" w TVP2 przez wiele lat, rozpoczynając swoją przygodę z tym programem w 2002 roku. W trakcie swojej kariery w "Pytaniu na Śniadanie", współpracował z różnymi współprowadzącymi. Jedną z jego partnerów na ekranie była Izabella Krzan, która dołączyła do programu w późniejszym czasie. Izabella Krzan jest znaną polską prezenterką telewizyjną i modelką, która zdobyła popularność również jako Miss Polonia 2016.