Tak wyglądało ostatnie publiczne wyjście Jerzego Stuhra. Aktor brylował z żoną na premierze spektaklu (ZDJĘCIA)
Mimo ciężkiej choroby, Jerzy Stuhr pozostał aktywny zawodowo niemalże do samego końca. Aktor odwiedził w lutym premierę spektaklu "Geniusz", w którym wcielił się w jedną z ról. Było to jego ostatnie wyjście publiczne.
9 lipca rodzime media zelektryzowała wieść o śmierci Jerzego Stuhra. W ostatnich latach legenda polskiego kina zmagała się z poważnymi problemami natury zdrowotnej. Gwiazdor przeszedł dwa zawały serca, walczył z rakiem krtani, a w 2020 roku doznał udaru mózgu. Aktor pozostawił pogrążonych w żałobie bliskich: żonę Barbarę, dzieci Macieja i Mariannę oraz czwórkę wnucząt.
Stuhr pozostawił po sobie wieloletni dorobek artystyczny, a jego śmierć jest nieodżałowaną stratą nie tylko dla wielbicieli jej talentu, ale też kolegów i koleżanek po fachu.
Mimo ciężkiej choroby gwiazdor niemal do samego końca był aktywny zawodowo. W lutym tego roku zmagający się z rakiem aktor pojawił się na premierze spektaklu "Geniusz" w Teatrze Polonia. Przez chwilę był obecny na scenie w roli Konstantina Stanisławskiego, mistrza metody gry aktorskiej, co publiczność nagrodziła gromkimi brawami. W kuluarach zaś udało mu się porozmawiać ze znajomymi z pracy z pracy. Na zdjęciach uwieczniony został nie tylko z ukochaną żoną Barbarą Stuhr, ale także Ewą Błaszczyk czy Dawidem Ogrodnikiem.
Po tym wydarzeniu zwrócił się do prasy z wyznaniem, że rolą Stanisławskiego zakończy swoją karierę teatralną i pedagogiczną. Stuhr poinformował, że po wystawieniu "Geniusza" przechodzi na emeryturę, a konkretniej rezygnuje z gry w teatrach i funkcji wykładowcy.
Podczas premiery spektaklu "Geniusz", która odbyła się w lutym, aktorowi towarzyszyła jego małżonka Barbara.