W wielu miejscach pracy istnieją jasno określone zasady dotyczące ubioru pracowników. Czasem są to uniformy, innym razem koszulki z logo firmy. Jednak zdarza się, że pracodawcy nie mają konkretnych wymagań co do stroju. W takiej sytuacji Maria przyszła do pracy ubrana według własnego uznania, ale szef kazał jej wracać do domu. Co było powodem takiej decyzji?
Maria, publikująca na TikToku jako NotMarieDee, opowiedziała o swojej sytuacji w pracy w zamieszczonym filmie. Szef, widząc ją w stroju, który wybrała, kazał jej natychmiast wracać do domu, tłumacząc, że jej ubiór rozprasza. Kobieta zapytała swoich obserwatorów, co sądzą o tej sytuacji.
Maria miała na sobie długie, czarne spodnie oraz liliową bluzkę z długim rękawem i dekoltem w kształcie litery V. Prawdopodobnie to właśnie dekolt nie spodobał się szefowi. Oburzona zachowaniem pracodawcy, Maria zapytała swoich obserwatorów, czy powinna zwolnić się z pracy.
Niektórzy z obserwatorów Marii komentowali, że wygląda niesamowicie i szef powinien pozwolić jej zostać, tylko po to, aby ją podziwiać. Inni natomiast uważali, że strój tiktokerki faktycznie mógł rozpraszać. "Też bym był rozproszony" - pisali niektórzy, a inni dodawali: "Nie dziwię mu się".
ZOBACZ: Kelly Healey jest NAJMŁODSZĄ babcią w Wielkiej Brytanii. Jej córka została mamą w wieku 14 lat
Czy jednak pracodawca może nakazać konkretny strój? Zgodnie z prawem, pracodawca ma prawo wymagać od pracowników ubierania się w określony sposób. Tzw. dress code różni się w zależności od miejsca pracy. Jak wynika z artykułu 1041. Kodeksu pracy, pracodawca może określić strój obowiązujący w miejscu pracy.
Wszystkie zasady dotyczące ubioru powinny być zawarte w wewnętrznym regulaminie zakładu pracy. Pracownicy, którzy nie przestrzegają tych zasad, mogą ponosić konsekwencje. Zgodnie z artykułem 108. Kodeksu pracy, kara za nieprzestrzeganie zasad ubioru może przyjąć nawet formę kary pieniężnej.