Jasmine Young, pochodząca z Malezji influencerka, regularnie dzieli się z obserwatorami fragmentami swojego życia. Na jej Instagramie, który obserwuje prawie pół miliona osób, dominują treści związane z podróżami i stylem życia. Young często publikowała zdjęcia swojego dwuletniego syna, Enzo. Niedawno, podczas rodzinnej eskapady do hotelu z okazji Dnia Matki, miała miejsce tragedia, która zakończyła się śmiercią dziecka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jasmine szczegółowo opowiedziała o zdarzeniach z tamtego dnia. 16 maja ona, jej mąż i syn postanowili uciąć sobie krótką drzemkę. "Jak zawsze przytulił się do nas i przed snem pił mleko. Obudziliśmy się, a jego nie było przy mnie" - tłumaczyła we wpisie. Wtedy zaczął się prawdziwy koszmar.
Syn influencerki nie żyje. Utopił się w basenie, kiedy rodzice poszli na drzemkę
Chociaż drzwi do krytej pływalni były zamknięte, gdy zasnęli, to po przebudzeniu odkryli, że wejście na basen jest otwarte. Ich syn był w basenie. Dodatkowo, problemy z siecią utrudniały wezwanie pomocy. W obliczu tej dramatycznej sytuacji podjęli natychmiastową próbę resuscytacji.
"Nie mogliśmy wezwać pomocy. Ojciec też wyszedł za drzwi prosić o pomoc, ale nikt nie odpowiedział. Pędziliśmy z dzieckiem do holu hotelowego i poprosiliśmy personel hotelu o pomoc w wezwaniu karetki i udzielaniu pierwszej pomocy do przyjazdu ambulansu. (...) Pół godziny po przewiezieniu do szpitala na pomoc dziecku w końcu zaczęło bić serduszko, ale nadal pozostawało w śpiączce" - napisała.
19 maja, w szpitalu, akcja serca małego Enzo ustała, a Jasmine Young ogłosiła, że jej syn "stał się teraz radosnym aniołkiem". Influencerka zaapelowała także do swoich obserwatorów: "To był nieszczęśliwy wypadek, nikt tego nie chciał. Proszę, nie dajcie się wprowadzać w błąd przez żadne plotki".
Pod postem posypały się kondolencje. Wyrazy współczucia dla Ciebie i Twojej rodziny. Spoczywaj w pokoju mały aniołku - czytamy w wielu wpisach.
Pojawiły się też komentarze, w których internauci z całego świata zwrócili uwagę, że po takiej rodzinnej tragedii rodzice powinni zrobić sobie przerwę od social mediów, a nie wrzucać zdjęcia z pogrzebu. Influencerka dodała nawet zdjęcie małej trumny...
Smutno to słyszeć, ale czas na wyrzuty sumienia, a nie na media społecznościowe. Czy naprawdę chcesz więcej uwagi? Proszę, daj sobie czas, a nie siedzisz w mediach społecznościowych. Miej szacunek dla swojego dziecka - pisano.
Niektórzy kwestionowali także to, że 2-letnie dziecko samo otworzyło sobie wejście na basen. Też się zastanawiacie, czy dwulatek jest wystarczająco wysoki, żeby otworzyć drzwi? - analizowali internauci.