TVP przeżywa okres dużych zmian, które dotknęły nie tylko dział informacyjny, ale również rozrywkowy, w tym "Pytanie na śniadanie", gdzie doszło do wymiany całego dotychczasowego zespołu prezenterów, w tym tych z wieloletnim stażem. Wśród nowych twarzy znalazła się dobrze znana widzom Katarzyna Dowbor, która po odejściu z Polsatu szukała nowego miejsca w mediach. Szybko okazało się, że "Pytanie na śniadanie" stanie się dla niej nowym domem. Dowbor jest świadoma, że widzowie przyglądają się każdemu aspektowi "nowych" odcinków programu, nie szczędząc komentarzy na temat zachowań i ubioru prezenterów. Jednak kiedy stylistka Karolina Domaradzka skrytykowała jej modowe wybory, Dowbor nie pozostała obojętna.
Katarzyna Dowbor odpowiada na krytykę swojego stroju
Dowbor nie pozostała obojętna na krytykę stylistki i postanowiła jej odpowiedzieć na łamach "VIVA!". Zabawne dla niej było, że stylistka, z którą osobiście się nie znała, postanowiła zaatakować jej wizerunek modowy, skupiając się nie na niej, ale na ubraniach, które nosi.
"Napisała, że to "niemodne", że "tak ubierają się starsze panie". [...] Nie będę przecież się ubierała jak małolata, bo to dopiero byłoby śmieszne - powiedziała Katarzyna. - Pisanie, że rurek już się nie nosi to jakaś bzdura. Zresztą nie miałam na sobie żadnych rurek, tylko obcisłe spodnie, w jakich chodzi teraz większość kobiet. Jestem ubierana idealnie do figury. Rozbawił mnie więc ten komentarz, a najbardziej rozbawiły wpisy ludzi, którzy się oburzyli. Ale tak naprawdę nie wiem, o co chodzi… Dodatkowo, Dowbor podkreśliła, że nadmierna dbałość o wygląd zewnętrzny mogłaby być odebrana jako brak szacunku dla gości programu i widzów przed ekranami, szczególnie kobiet.
"Obrażałabym te kobiety, gdybym przyklejała sztuczne rzęsy, robiła sobie czarne grube kreski zamiast brwi i dopinała sztuczne włosy.."