Laura Phillips postanowiła swojemu pierwszemu synkowi nadać naprawdę nietypowe imię. Mimo że bliscy byli przeciwni i krytykowali jej decyzję, kobieta nie dała się przekonać. Jej syn ma obecnie 5 lat, jest gwiazdą mediów społecznościowych i zarabia ogromne pieniądze.
Laura Phillips nadała synowi nietypowe imię
Kobieta po urodzeniu trzech córek, długo czekała na syna. Po jego narodzeniu postanowiła, że będzie to jej ostatnia pociecha. Pragnęła, aby od początku malec się wyróżniał. Postanowiła więc nadać mu naprawdę niespotykane imię. W wywiadzie dla "The Sun" zdradziła, jak zareagowali internauci i jej najbliżsi:
Gdy podzieliłam się wybranym imieniem z osobami z forum internetowego, zalała mnie fala hejtu. Niektórzy mówili, że chłopiec będzie prześladowany w szkole, że będzie miał problemy ze znalezieniem pracy.
Jej rodzina prosiła, aby zastanowiła się dwa razy, ale kobieta nie chciała sugerować się opinią innych. W wyborze imienia zainspirowała się słynnym golfistą:
Usłyszałam gdzieś nazwisko Tiger Woods i wpadło mi w ucho. Ostatecznie zdecydowałam jednak o innym zapisie i dałam chłopcu na imię Tyga-Blu - powiedziała w wywiadzie dla "The Sun".
Wygląda na to, że nietypowe imię przyniosło malcowi niezwykłe szczęście. Chłopiec ma naprawdę ciekawą urodę i zaczął zarabiać, gdy miał zaledwie rok! Do tej pory, dzięki kampaniom reklamowym, udało mu się zarobić prawie 27 tysięcy złotych. Jego mama, aby zapewnić mu bezpieczny start w przyszłości, odkłada te pieniądze na specjalnym koncie.