Trwa ładowanie...
Przejdź na
Venus
Venus
|

Przetestowała catering Lewandowskiej. Nie kryła rozczarowania

3
Podziel się:

Kolejna influencerka specjalizująca się w tematyce kulinariów postanowiła przetestować catering dietetyczny od Anny Lewandowskiej. Niestety, niektóre dania nie zrobiły na niej najlepszego wrażenia.

Przetestowała catering Lewandowskiej. Nie kryła rozczarowania
Przetestowała catering Anny Lewandowskiej. Spore rozczarowanie (AKPA, Instagram)

Anna Lewandowska skutecznie rozwija swoje fit imperium, a dzięki szerokiej gamie biznesów, nazwisko trenerki od co najmniej kilku lat widnieje na liście najbogatszych Polek. 35-latka gromadzi majątek m.in. dzięki sprzedaży zdrowych przekąski "Eat by Ann", suplementów "Levann" czy kosmetyków "Phlov", a także dzięki kierowaniu siłownią "Healthy Center" oraz prowadzeniu sklepu internetowego "HPBA". Nie należy zapominać również o cateringu "SuperMenu". Jakiś czas temu dietetyczne posiłki sygnowane jednym z najpopularniejszych nazwisk w kraju przetestował popularny youtuber, Książulo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Lewandowska o nieznanych stronach Roberta: "Bardzo ważny był dla niego tata"

Przetestowała catering Anny Lewandowskiej. Trudno mówić o zachwycie

Ile ludzi, tyle opinii, dlatego kolejni twórcy internetowi decydują się na testowanie menu dietetycznego zaproponowanego przez Annę Lewandowską i jej współpracowników. Kilka dni temu swoją przygodę z cateringiem słynnej karateczki rozpoczęła influencerka Aga Wis. Dania, które skosztowała pierwszego dnia nie powaliły jej na kolana, ale zostały ocenione dość pozytywnie.

Catering kosztuje mnie 76 złotych (...). Na śniadanie miałam żytniankę z konfiturą truskawkową, która była dużą i smaczną porcją, ale po tej porcji chciało mi się spać i ziewałam cały dzień jak szalona. Drugie śniadanie to sałatka z mango i awokado i tutaj też porcja była ogromna. Trochę za mało dresingu jak na tyle sałaty, ale na szczęście wszystko było smaczne i świeże. Obiad to pulpeciki drobiowe w sosie cebulowym, były nieco mdłe i smakowały, jakby komuś zabrakło przypraw. Na podwieczorek miałam sałatkę z serem pleśniowym i papryką. Na pewno to wszystko było świeże, ale czy zamówiłabym to drugi raz? No, yyy... chyba nie. Następnie miałam placki z bakłażana i to była bardzo słaba pozycja bez smaku, nawet sos ich nie uratował. Ocena: 6/10 - podsumowała.

Catering Anny Lewandowskiej przyprawił ją o mdłości. Spore rozczarowanie

Identyczną ocenę uzyskało menu z drugiego dnia, choć koleżanki influencerki stwierdziły, że serwowana na śniadanie owsianka wygląda "jak kupa" tudzież "blok czekoladowy z lat 80." i nie skusiły się na poczęstunek. Sama nabywczyni stwierdziła jednak, że mimo niezachęcającego wyglądu, posiłek był smaczny. Szczególnie do gustu przypadł jej zaproponowany na obiad cefal w sosie mango-chilli, który ma też świetne opinie w sieci.

Najgorzej dotychczas wypadły z kolei propozycje z trzeciego dnia testowania cateringu Anny Lewandowskiej.

Na śniadanie miałam pastę z jajek i awokado. Po dodaniu przypraw zjadłam ze smakiem. Plus za świeży szpinak i świeżą paprykę. Drugie śniadanie to okropna galareta owocowa. Może na tym poprzestańmy. Obiad to rolada wołowa z buraczkami. To danie było dobre, a buraczki przepyszne (...). Oto koktajl na podwieczorek. No nie, nie będę wam tu pokazywać mojego gag reflexu (pol. odruchu wymiotnego - przyp. red.) po spróbowaniu tego, ale uwierzcie - było grubo. Ferment as f**k. Sory za te anglicyzmy, ale nie chcę tu siarzyście i soczyście przeklinać. Na kolację miałam pastę z tuńczyka, ale dziwnie smakowała, bałam się tego jeść i już w ogóle nic mi się nie chciało jeść z tego dnia. To najgorszy dzień tego kateringu. Ocena: 2/10 - skwitowała gorzko influencerka.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(3)
WYRÓŻNIONE
3xnie
9 miesięcy temu
Andzia świeci 🍑 w Paryżu.
Carla
9 miesięcy temu
Ale jej się te sztuczne protezy na klacie odznaczają w tej zielonej sukience
Beatrice
9 miesięcy temu
Nie kupujcie jej cateringu. Jest najgorszy ze wszystkich, które testowałam, a było ich ok. 10. Porcje są głodowe, a jedzenie mdłe i niedobre, a czasami po prostu niejadalne. Często zdarzają się też spleśniałe owoce, jak borówki czy maliny. Naprawdę za mniejsza kasę można mieć o wiele lepsze jedzenie. Tutaj się płaci za nazwisko i nie idzie to w parze z jakością posiłków
NAJNOWSZE KOMENTARZE (3)
Carla
9 miesięcy temu
Ale jej się te sztuczne protezy na klacie odznaczają w tej zielonej sukience
Beatrice
9 miesięcy temu
Nie kupujcie jej cateringu. Jest najgorszy ze wszystkich, które testowałam, a było ich ok. 10. Porcje są głodowe, a jedzenie mdłe i niedobre, a czasami po prostu niejadalne. Często zdarzają się też spleśniałe owoce, jak borówki czy maliny. Naprawdę za mniejsza kasę można mieć o wiele lepsze jedzenie. Tutaj się płaci za nazwisko i nie idzie to w parze z jakością posiłków
3xnie
9 miesięcy temu
Andzia świeci 🍑 w Paryżu.