Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Przerwano ceremonię, a goście zaczęli uciekać. Pierwsza taka sytuacja w "Ślubie od pierwszego wejrzenia"

4
Podziel się:

W "Ślubie od pierwszego wejrzenia" doszło do scen, jakich ten program jeszcze nie widział. Ceremonia została przerwana, a goście zaczęli uciekać w popłochu. Pan młody potraktował to jako znak "z góry".

Przerwano ceremonię, a goście zaczęli uciekać. Pierwsza taka sytuacja w "Ślubie od pierwszego wejrzenia"
Pierwsza taka sytuacja w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Goście musieli uciekać (Nine Network)

Program "Ślub od pierwszego wejrzenia" cieszy się w naszym kraju sporym zainteresowaniem. Ten sam format jest oczywiście emitowany także poza Polską i bywa jeszcze bardziej kontrowersyjny. W jego australijskiej odsłonie doszło właśnie do zaskakujących scen, a wszystko przez... "życzeniowe myślenie" pana młodego.

W "Ślubie od pierwszego wejrzenia" prawie odwołano ceremonię. To pierwszy raz w historii

W Australii emitowana jest właśnie 11. edycja kontrowersyjnego show, którego uczestnikami są m.in. Lucinda i Tim. Para spotkała się pierwszy raz oczywiście dopiero przed ołtarzem, a ceremonię zdecydowano się zorganizować na świeżym powietrzu. Gdy tylko uczestnik zobaczył przyszłą żonę, to już miał pewne obawy co do ich wspólnej przyszłości.

Jest bardzo atrakcyjna, uśmiechnięta i miała świetną sukienkę, ale odnoszę wrażenie, że to osoba o spirytualistycznym podejściu do życia. To dla mnie coś innego - wyznał przed kamerą mężczyzna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Te pary ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wytrwały w małżeństwie

Tim miał wątpliwości, ale mimo wszystko zaczął recytować słowa przysięgi małżeńskiej. Wtedy, ku jego uciesze, stała się rzecz niebywała. Ostatecznie mężczyzna nie dokończył przyrzeczenia, gdyż nad parą i gośćmi nagle strzelił grom i rozpętała się burza. Przez to wszyscy zaczęli uciekać w popłochu, chcąc schronić się w ogrodowej altance.

Czekałem, aż coś spadnie z nieba i stało się. To tak, jakby ktoś wysłuchał moich modlitw - mówił potem Tim. Może to "ten na górze" stwierdził, że da mi chwilę do namysłu. Doceniam.

Produkcji nie pozostało więc nic innego, jak tymczasowo odwołać ceremonię. To pierwszy raz w historii show, gdyż nigdy wcześniej nie doszło do przerwania ślubu, który byłby już w trakcie. O ile Tim był sceptycznie nastawiony, to Lucinda dla odmiany twierdziła, że traktuje to jako dobry omen.

Gdy pogoda się uspokoiła, przyszli małżonkowie mogli kontynuować składanie przysięgi, co oczywiście uczynili.

Nic tego dnia nie było takie, jak powinno - mówił potem Tim. Ale widać, że [Lucinda - przyp.red.] ma wielkie serce.

O tym, czy faktycznie był to dobry omen i ich małżeństwo przetrwa, widzowie przekonają się tradycyjne w wielkim finale programu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(4)
Gość
2 miesiące temu
Czym ten cyrk różni się od tak wyśmiewanych i wyklinanych małżeństw zaaranżowanych z instytucją swatki.
Kzzzz
2 miesiące temu
Chore.
ALKA
2 miesiące temu
Dlaczego krytykujecie ten program? Przecież ci ludzie robią to sobie na własne życzenie, a my mamy dobrą zabawę. Nawet dziecko wie że nie kupuje się kota w worku.
Ofiarą glupot...
2 miesiące temu
To są przesady,ktorych nie wolno lekceważyć.
Najnowsze komentarze (4)
ALKA
2 miesiące temu
Dlaczego krytykujecie ten program? Przecież ci ludzie robią to sobie na własne życzenie, a my mamy dobrą zabawę. Nawet dziecko wie że nie kupuje się kota w worku.
Ofiarą glupot...
2 miesiące temu
To są przesady,ktorych nie wolno lekceważyć.
Kzzzz
2 miesiące temu
Chore.
Gość
2 miesiące temu
Czym ten cyrk różni się od tak wyśmiewanych i wyklinanych małżeństw zaaranżowanych z instytucją swatki.