Prokurator, który zniszczył życie Komendy wrócił do zawodu! Wcześniej był zawieszony za jazdę po alkoholu
Prokurator Tomasz Fedyk przed laty postawił Tomasza Komendę przed sądem. Gdy okazało się, że Komenda jest niewinny, to mężczyzna nie miał sobie nic do zarzucenia. O śledczym zrobiło się głośno w 2019 roku, kiedy to stracił pracę przez jazdę po alkoholu. Jak podaje Onet, Fedyk wrócił do zawodu.
Prokurator Tomasz Fedyk przed laty zajmował się zbrodnią w Miłoszycach. Przypomnijmy, że w noc sylwestrową 1996 r. 15-letnia dziewczyna została zgwałcona, a następnie w wyniku poniesionych obrażeń oraz wyziębienia zmarła. Fedyk skierował wówczas akt oskarżenia przeciw Tomaszowi Komendzie, który ostatecznie został skazany na 25 lat więzienia. Jak później się okazało, niesłusznie.
Zobacz także: NOWE INFORMACJE ws. pogrzebu Tomasza Komendy. Jeden szczegół z nekrologu szczególnie przyciąga uwagę
Prokurator Fedyk wrócił do zawodu
O wspomnianym prokuraturze zrobiło się ponownie głośno w mediach w 2019 roku, kiedy to został zatrzymany przez policję do rutynowej kontroli. Jak się okazało, miał 0,59 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Fedyk najpierw został zawieszony, a później stracił immunitet. W 2021 roku usunięto go z zawodu. Izba Dyscyplinarna SN uznała, że jazdą po pijaku uchybił godności urzędu.
Orzeczenie to nie było jednak prawomocne, a jak ustalił Onet, w ubiegłym roku Sąd Okręgowy zmienił wyrok sądu pierwszej instancji. Przyjęto, że Fedyk nie prowadził w stanie nietrzeźwości, tylko po użyciu alkoholu. Jest to zasadnicza różnica, bowiem według takiego rozumowania prokurator nie popełnił przestępstwa, tylko wykroczenie, które zdążyło się już przedawnić. To jednak nie koniec. Z ustaleń dziennikarskiego śledztwa wynika, że Fedyk wrócił do pracy w prokuraturze.
Zobacz także: Partnerka Tomasza Komendy twierdziła, że milionowe zadośćuczynienie go zmieniło. "Zaczęły się krzyki, wyzwiska"
Wrocławska prokuratura nie udzieliła szczegółowych odpowiedzi dziennikarzom, którzy pytali, od kiedy ponownie Fedyk wykonuje swój zawód i w jakim wydziale. Rzeczniczka pokusiła się o lakoniczny komunikat mówiący, że Tomasz Fedyk "wrócił do wykonywania obowiązków prokuratora w Prokuraturze Okręgowej we Wrocławiu, w związku z ustaniem przyczyny jego zawieszenia, tj. umorzeniem prowadzonego wobec niego postępowania".