Grecja od lat należy do jednego z najczęściej wybieranych przez Polaków kierunków wakacyjnych. W ubiegłym roku odwiedziło ją ponad milion turystów z naszego kraju, ustanawiając tym samym nowy rekord. Nie ulega wątpliwości, że tegoroczne wakacje wielu z nas również upłyną na podróży do kraju tysięcy wysp.
Tamtejsze portale donosiły w miniony weekend o polskim turyście, który w samym centrum miasta... zastygł w bezruchu. Okazał się nim Polak, który samotnie przybył do Grecji na urlop wypoczynkowy. Do zdarzenia doszło w sobotę, 13 lipca w godzinach wczesnoporannych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stał nieruchomo na środku nagrzanego placu. Zdecydowana reakcja mieszkańców
Jak poinformowali redaktorzy greckiego portalu Lifo.gr, którzy otrzymali dostęp do nagrania z monitoringu, 34-latek pojawił się w centrum miasta Lamia chwilę po godzinie 7. Mimo tak wczesnej pory, termometry pokazywały już blisko 25 stopni Celsjusza w cieniu. Mężczyzna widziany na placu Diakou nagle zastygł, pozostając w niezmienionej pozycji przez kolejne 3 godziny.
Dopiero około 10 rano grupa zaskoczonych mieszkańców zainteresowała się Polakiem. Nie usłyszeli jednak odpowiedzi na żadne z zadanych mu pytań. Po braku reakcji na przyniesione mu krzesło, bezzwłocznie zadzwonili na numer alarmowy.
Ratownicy medyczni szybko dotarli na miejsce zgłoszenia. Niespodziewanie turysta zaczął się trząść, co spowodowało dodatkowe problemy z ułożeniem go na noszach. Po kilku próbach w końcu udało się bezpiecznie przetransportować go do tamtejszego szpitala. Jak się okazało, jego życiu na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo. 34-latek pozostał na kilkudniowej obserwacji.