Polacy wywołali poruszenie w Chorwacji. Szokujące, co zrobili

Chorwackie media grzmią o tym, co Polacy zrobili na plaży obok swojej willi. W reakcji na liczne publikacje władze gminy Pakoštane zdecydowały się zdemontować molo, które polscy właściciele reklamowali jako element "prywatnej plaży". Dziennikarze stwierdzili, że inwestycja była samowolą budowlaną, która nigdy nie powinna powstać. Sprawę opisał chorwacki portal morski.hr, który zarzucił polskim przedsiębiorcom "zabetonowanie części plaży" w Pakoštane. Nasi rodacy promowali swoją willę jako posiadającą prywatną plażę oraz molo dla gości. W ogłoszeniach informowano, że willa oferuje "bezpośredni dostęp do morza z prywatnego pomostu", umożliwiając bezpośrednie wejście do "krystalicznie czystej wody".

Nasza willa położona jest tuż nad morzem. Będziesz miał bezpośredni dostęp do wody z prywatnego pomostu. Możesz wskoczyć do krystalicznie czystej wody. Czeka na Ciebie wyjątkowa przygoda pływacka i piękne krajobrazy - zachęcali właściciele obiektu.

Zobacz: Monika Gawlińska ostrzega urlopowiczów wybierających się do Grecji przed OCHIĄ. "Ukąszenie prowadzi do zagrożenia życia"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Lokalni mieszkańcy i czytelnicy portalu morski.hr skarżyli się, że inwestycja polskich właścicieli willi zaburza krajobraz i porządek w miejscowości. Sprawa nabrała rozgłosu dopiero kilka dni temu, gdy ujawniono, że inwestycja była nielegalna i nie była konsultowana z władzami gminy. W następstwie błyskawicznej kontroli urzędnicy podjęli decyzję o natychmiastowym zburzeniu samowoli budowlanej. Usunięty został także billboard, który reklamował inwestycję jako obiekt z "prywatną plażą".

Dziennikarze portalu morski.hr pochwalili szybkie działanie władz gminy Pakoštane, które zareagowały na skargi zaledwie dwa dni po publikacji artykułu, sprowadzając koparkę do zburzenia nielegalnego molo. Władze usunęły również schody prowadzące z mola do morza.

Należy pochwalić szybką reakcję władz gminy Pakoštane. Co prawda, dopiero po naszym tekście, ale mimo to gmina szybko zareagowała na sytuację i zaledwie dwa dni po publikacji tekstu sprowadziła koparkę i zburzyła nielegalnie zbudowane molo, reklamowane nawet jako "prywatna plaża" - piszą zadowoleni dziennikarze.

To nie pierwszy raz, kiedy chorwackie władze musiały interweniować w sprawie polskich właścicieli nieruchomości. W zeszłym roku doszło do podobnego incydentu na wyspie Čiova, gdzie polscy właściciele posiadłości odprowadzali ścieki do morza. Również tę sprawę opisał portal morski.hr.

Przypominamy: Natalia Kukulska wraca do afery z "Wojtkiem z Zanzibaru". Mówi, jak to wyglądało z jej perspektywy: "Czułam, że dopadła mnie niesprawiedliwość"