19 grudnia media obiegła niezwykle smutna informacja. Zmarł Janusz Gortat, który był polskim bokserem. Dwukrotnie zdobył medal na Igrzyskach Olimpijskich w wadze półciężkiej. Po zakończeniu kariery sportowej sam został trenerem, a pod jego skrzydłami rozwijali się między innymi Andrzej Gołota i Tomasz Adamek.
Sportowiec przez wiele lat tworzył małżeństwo z Alicją, z którą doczekał się dziecka - Marcina. Ojciec i syn żyli bardzo w zażyłych relacjach, jednak kilka lat temu pokłócili się o tatuaż z podobizną ojca, a to dobił rozwód rodziców. Nie widzieli się przez sześć lat, co zmieniło się dopiero kilka dni przed śmiercią.
Zobacz: 39-letni Marcin Gortat jest już na emeryturze. Dostaje większe świadczenie niż BYLI PREZYDENCI!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak Marcin Gortat pożegnał ojca
Marcin Gortat bardzo przeżył stratę ojca. Tuż po jego śmierci wyznał, że podczas ostatniego spotkania obydwoje wiedzieli, że nie zostało im wiele czasu razem. Mimo napiętych na przestrzeni ostatnich lat relacji starał się z dumą reprezentować nazwisko Janusza Gortata. 8 stycznia pożegnał go po raz ostatni.
Ostatnie pożegnanie legendy boksu odbyło się w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie, gdzie znaleźli się najbliżsi Janusza Gortata. Na zdjęciach dało się zauważyć sztandar z symbolem olimpijskim, który trzymali żołnierze.
Na pogrzebie pojawili się między inni Marcin i Robert - synowie sportowca, którzy wygłosili przemowę. Następnie żałobnicy ruszyli w kierunku Cmentarza Wojskowego na Powązkach, gdzie pochowano Janusza Gortata. Na jego grobie położono olimpijskie medale oraz stare rękawice bokserskie.