Paulina Chylewska po 21 latach przepracowanych w strukturach TVP zmieniła telewizyjne barwy. Posiadająca duże doświadczenie w przedstawianiu sportowych informacji dziennikarka, nie miała większego problemu z otrzymaniem analogicznego stanowiska w konkurencyjnej stacji. W 2017 r. zasiliła szeregi Polsatu Sport.
Popularna prezenterka zawsze dążyła do tego, by mówić o niej wyłącznie w kategoriach zawodowych. Nigdy nie ujawniała szczegółów swojego wieloletniego związku małżeńskiego. Tymczasem historia jej miłości mogłaby posłużyć za scenariusz niezwykle udanej komedii romantycznej.
Paulinę Chylewską i jej przyszłego męża połączył taniec. Mężczyzna zmienił dla niej całe swoje życie
Dziennikarka zawsze słynęła ze wzorowego zachowania i pilnego wypełniania obowiązków szkolnych. W ostateczności stanęła przed trudnym wyborem partnera na studniówkę. Zdecydowała się jednak zaprosić syna koleżanki jej mamy.
Nie miałam z kim iść na tę studniówkę i wymyśliłam, że pójdę z kimś obcym, żeby mi później od razu dał spokój. Nie w głowie byli mi wtedy chłopcy, bo miałam maturę i musiałam się uczyć. Natomiast okazało się, że Marcin rzeczywiście dobrze tańczy i na tej studniówce świetnie się bawiliśmy - wspomniała w rozmowie z Interią.
Starszy o 5 lat mężczyzna od początku złapał świetny kontakt z Pauliną. Kiedy dowiedział się kilka miesięcy później o jej wyprowadzce na studia do Warszawy, nie wahając się ani chwili - zdecydował pojechać za nią. Od tamtej pory stanowią nierozerwalną parę.
Wspólna praca w Telewizji Polskiej nie sprzyjała jednak ich związkowi. Marcin Feddek zdecydował się przenieść do Polsatu. W tym czasie prezenterka zaczęła robić coraz bardziej zawrotną karierę na Woronicza.
Gdy pracowaliśmy razem w TVP, nie dawaliśmy rady uniknąć przynoszenia problemów z pracy do domu. Tkwiliśmy we własnym sosie, mieliśmy bardzo wąskie grono firmowych znajomych. Nerwy, frustracje, stresy z pracy przenosiliśmy notorycznie do domu. Nie dość, że żyliśmy tym w pracy, przeżuwaliśmy to całą drogę w samochodzie, i dalej, przy kolacji w domu. W kółko to samo - wspominała w rozmowie z "Galą".
W wyniku zmiany władz i wprowadzania nowych pomysłów, z którymi Paulina Chylewska nie utożsamiała się, postanowiła spróbować swoich sił w stacji, w której zatrudniony był jej mąż. Po kilkunastu latach ponownie spotkali się na jednym korytarzu.
Ich wspólna praca nie potrwała jednak długo. Wszystko wskazuje na to, że 45-latka już wkrótce ponownie przywita widzów Telewizji Polskiej.