Niepokojące wieści ws. Norbiego i jego posady w TVP. Zabrał głos
Norbi postanowił zabrać głos w sprawie swojej przyszłości w Telewizji Polskiej. Autor hitu "Kobiety są gorące" nie krył, że rola prowadzącego "Koło Fortuny" była dla niego tylko dodatkiem dla kariery estradowej. Jak potoczą się jego dalsze losy?
Atmosfer wokół Telewizji Polskiej nie stygnie. W mediach co chwilę pojawiają się informacje o zmianach w mediach publicznych, które są pokłosiem zaprzysiężenia nowego rządu. Pod znakiem zapytania wciąż jest przyszłość kilku głośnych nazwisk, które świeciły triumfy w TVP za czasów "dobrej zmiany".
Norbi o swojej przyszłości w Telewizji Polskiej
Nieznane są także dalsze losy wielu popularnych formatów Telewizji Polskiej, m.in. "Koła Fortuny" będącego jednym z najchętniej oglądanych programów rozrywkowych TVP. Od 2019 roku teleturniej prowadzi Norbi, który jak się właśnie okazało, dalej nie wie co z programem oraz jego karierą na Woronicza.
Nie wiem, co z "Kołem Fortuny". Skończyliśmy nagrywać program 30 maja 2023 r., a odcinków mamy nagranych do kwietnia 2024 r. Fajnie, gdybyśmy pokręcili jeszcze, ale to nie ode mnie zależy — wyznał podczas rozmowy z "Super Expressem"
Przy takiej oglądalności programu, to szkoda byłoby zamykać ten temat. Tu pewnie w grę wchodzi licencja i pieniądze, ale to był taki program, który się sam utrzymywał, nie potrzebował dopłacać, bo byli sponsorzy i oglądalność — dodał.
ZOBACZ TAKŻE: "Jaka to melodia?" ZNIKNIE z ramówki po zmianach rządów w TVP? Rafał Brzozowski już zabrał głos
Norbi nie boi się utraty pracy w TVP?
Podczas rozmowy z tabloidem Norbi zadeklarował gotowość do dalszej współpracy, zaznaczył jednak, że gdyby zrezygnowano z nagrań teleturnieju, nie będzie tego specjalnie rozpamiętywał, ponieważ jego główny, źródłem utrzymania są koncerty. Muzyk nie obawia się także zwolnienia z telewizji publicznej, ponieważ, tak naprawdę nigdy nie był w niej zatrudniony.
Żeby mnie zwolnić, to trzeba mnie najpierw zatrudnić. Ja nie byłem ani na kontrakcie, ani na umowie z telewizją. Byłem zawsze człowiekiem niezależnym, więc mówiąc już wprost, wystawiałem faktury — stwierdził.
Zająłem się estradą tak, jak zresztą zawsze, dlatego ja mam o tyle fajną sytuację, że żyłem zawsze z koncertów, i tak było i jest do tej pory. "Koło Fortuny" było miłym dodatkiem do kariery — podsumował w rozmowie z "Super Expressem".
Może Norbi, po prostu zdaje sobie sprawę z tego, ze wszelkie zmiany, tak samo, jak dziewczyny, "są gorące"...
Czekacie na koncerty Norbiego?