Nie żyje reprezentantka Polski w badmintonie. 21 marca, po walce z nowotworem złośliwym serca, zmarła Julia Wójcik. Miała zaledwie 17 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie żyje reprezentantka Polski. Chorowała na nowotwór
O śmierci nastolatki poinformował Polski Związek Badmintona. W opublikowanym na Facebooku poście upamiętniono Julkę i złożono kondolencje rodzinie. Opisano także, jak zaczęły się problemy zdrowotne młodej zawodniczki.
Z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że dzisiaj po długiej i ciężkiej chorobie odeszła od nas Julia Wójcik, utalentowana badmintonistka i reprezentantka kraju, mająca zaledwie 17 lat - czytamy we wstępie obszernego wpisu.
Julia przez ostatni rok toczyła zaciętą walkę z chorobą. Jej trener przerwał mecz podczas ubiegłorocznego Polish Open w Tarnowie, gdy zauważył opuchniętą rękę Julii. Niedługo potem postawiono jej diagnozę, która okazała się najgorszą z możliwych - nowotwór. Od tego momentu nastolatka prawie nie wychodziła ze szpitala. Julka dzielnie walczyła z rakiem - dowiadujemy się.
Niestety, w czwartek stan 17-latki nieoczekiwanie się pogorszył:
Jednak dzisiaj nastąpiło nagłe załamanie. Jej organizm, osłabiony po ostatniej chemioterapii został zaatakowany przez sepsę. Z tego zakażenia nie zdołała się już podnieść. Julia była w stanie krytycznym. Nie przetrwała tego. Julia Wójcik odeszła.
Klub badmintona żegna 17-letnią zawodniczkę
Na koniec poinformowano o upamiętnieniu Wójcik i zwrócono się do jej najbliższych.
Jutro, o godz. 11.00 podczas turnieju Polish Open w Warszawie, uczcimy pamięć Julii Wójcik minutą ciszy. Zarząd, pracownicy Polskiego Związku Badmintona, zawodnicy, trenerzy oraz całe środowisko badmintona pragną złożyć najszczersze kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia rodzinie Julii.
Głos w sprawie śmierci Wójcik zabrał także jej klub Beninca UKS Feniks. Z internetowej publikacji jej koleżanek i kolegów wynika, że nastolatka planowała rozpocząć leczenie za granicą.
(...) Nasza zawodniczka miała pojechać za granicę na dalsze leczenie, jednak w środę nastąpiło załamanie, wdało się zakażenie całego organizmu, gdzie organizm Julii osłabiony przez ostatnią chemioterapię już sobie nie poradził. (...) Odeszła w momencie gdzie historia zatoczyła koło, ponieważ wczoraj rozpoczął się ORLEN POLISH OPEN WARSZAWA. Dzisiaj to koledzy i koleżanki z badmintonowej rodziny dokończą ten mecz za Julię i dla Julii - czytamy.
Zaledwie kilka dni temu została uruchomiona zbiórka na walkę Julii z chorobą. Cel 50 tysięcy złotych osiągnięto już po kilku godzinach.
Na pierwszym prześwietleniu RTG widoczny był guz w mojej klatce piersiowej. Karetką zostałam przewieziona do "Przylądka Nadziei" we Wrocławiu. Tutaj już na drugi dzień postawiono diagnozę - guz germinalny - nowotwór złośliwy serca, śródpiersia i opłucnej w śródpiersiu przednim - można było przeczytać w opisie zbiórki.