Monika Mrozowska zaistniała w świadomości widzów rolą najstarszej córki państwa Kwiatkowskich we wciąż ciepło wspominanej "Rodzinie zastępczej". Trwająca aż 10 lat przygoda z kultową produkcją Telewizji Polsat zaowocowała niezwykłymi spotkaniami na planie oraz przyjaźnią z odtwórczyniami jej serialowych sióstr. Aktorce nigdy już nie było dane wykreować równie wyrazistej postaci.
Dzisiejsza solenizantka nie zniknęła z przestrzeni medialnej mimo braku zainteresowania ze strony producentów. Przeważnie widzimy ją w kącikach kulinarnych programów śniadaniowych, w których coraz częściej krząta się przy niej 14-letnia Jagoda idąca w ślady wyspecjalizowanej w gotowaniu mamy. Ponadto Mrozowska od długiego czasu publikuje książki skupiające się wokół tematyki zdrowego odżywiania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Monika Mrozowska nie dostała się na wymarzone studia
Serialowa Majka nie zdała egzaminów do Akademii Teatralnej. Niezrażona niepowodzeniem młoda kobieta z powodzeniem ukończyła za to studium ceramiczne. Nabyte umiejętności wykorzystała w okresie prowadzenia z ówczesnym mężem Maciejem Szaciłłą pracowni wyspecjalizowanej w produkcji porcelanowego oświetlenia oraz ręcznie zdobionych umywalek.
Monika Mrozowska jest również absolwentką pedagogiki. Nigdy jednak nie odnalazła się w wyuczonym zawodzie.
Wystarczyło pół roku pracy jako pedagog, abym odkryła, że nie jest to moje powołanie - wyznała wiele lat temu na antenie radiowej Czwórki.
44-latka zapytana o swoją profesję nieco wahała się nad udzieleniem konkretnej odpowiedzi.
Głupio mi jest wpisywać w urzędowych drukach autorka książek, więc raczej trzymam się tej aktorki - dodała w rozmowie.
Monika Mrozowska stanowczo odpiera powracające do niej co jakiś czas zarzuty o nicnierobienie. Podkreśla wręcz, że łączenie działalności wydawniczej z regularnie organizowanymi warsztatami kulinarnymi i doglądaniem interesów we współprowadzonej firmie zajmującej się produkcją tekstyliów dla dzieci, wymaga od niej sporego nakładu czasu i podzielności uwagi. Oczywiście nie można też nie wspomnieć o wciąż piętrzących się rodzicielskich obowiązkach.