Zaginięcie w Krakowie
Sam Kennedy z Wielkiej Brytanii przyjechał w czerwcu na wakacje do Krakowa. Zgodnie z planem, miał wrócić do domu w czwartek, 27 czerwca. Niestety, tak się nie stało, co skłoniło jego rodzinę do rozpoczęcia akcji poszukiwawczej. Sam Kennedy nie zdążył na samolot powrotny i nie skontaktował się z bliskimi, co wzbudziło ogromne zaniepokojenie wśród jego rodziny i przyjaciół.
„Wiemy, że jest bezpieczny i ma się dobrze” - uspokajała media jego siostra, po tym jak udało się nawiązać kontakt z zaginionym 20-latkiem. Okazało się, że Sam Kennedy spędzał w Krakowie kilka dni i planował powrót, ale nie dotarł na czas na lotnisko. Jego rodzina natychmiast wystosowała apel w mediach społecznościowych, który miał na celu pomoc w jego odnalezieniu.
Nagłośnienie sprawy
W mediach zarówno polskich, jak i brytyjskich, zrobiło się głośno o zaginięciu Sama Kennedy'ego. „Sam Kennedy przyleciał do Krakowa na wakacje i miał wrócić 27 czerwca” – podkreślała jego siostra w licznych postach zamieszczanych online. Polska policja na początku nie miała żadnych informacji o zaginięciu, co tylko zwiększało stres i niepokój rodziny.
Interpol zaangażował się w poszukiwania, co dodatkowo podkreślało wagę sytuacji. „Jeśli ktokolwiek ma jakiekolwiek informacje, które mogłyby pomóc nam go znaleźć, proszę dajcie nam znać. Udostępnijcie ten post” – pisała zrozpaczona siostra. Rodzina nie mogła zrozumieć, dlaczego sprawa Sama Kennedy’ego nie jest szeroko znana polskim służbom. „Nikt nie kontaktował się z nami w sprawie zaginięcia obywatela Wielkiej Brytanii” – mówiła Anna Wolak-Gromala z Zespołu Prasowego KWP w Krakowie.
Akcja ratunkowa
Po otrzymaniu zgłoszenia o zaginięciu, brytyjska ambasada w Polsce oraz lokalne władze podjęły szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą. Sam Kennedy był opisywany jako zdrowy, młody mężczyzna, który nie miał wcześniejszych problemów zdrowotnych ani psychicznych. Ambasada brytyjska współpracowała z polską policją oraz rodziną Kennedy, aby ustalić jego miejsce pobytu. Teren poszukiwań obejmował zarówno centrum Krakowa, jak i pobliskie okolice.
Na szczęście, dzięki wspólnym wysiłkom wszystkich zaangażowanych stron, udało się odnaleźć Sama Kennedy. Lokalizacja została ustalona dzięki analizie kamer monitoringu miejskiego oraz świadectw osób, które widziały młodego turystę w ostatnich dniach. Policja przekazała, że przyczyną zaginięcia była seria nieporozumień i problemy komunikacyjne.
Odnalezienie i powrót do rodziny
Wreszcie, po kilku dniach pełnych niepokoju, rodzina Sama Kennedy otrzymała upragnioną wiadomość. Młody turysta skontaktował się z bliskimi i poinformował, że jest cały i zdrowy. „Sam jest bezpieczny! Udało mu się nawiązać kontakt i wkrótce wraca do domu” – zapowiedziała jego siostra na Facebooku. Rodzina wyraziła ogromną ulgę i wdzięczność wszystkim, którzy przyczynili się do jego odnalezienia. Sam Kennedy teraz będzie mógł wrócić do swojego normalnego życia, a całe zdarzenie pozostanie dla niego i jego rodziny jedynie nieprzyjemnym wspomnieniem.