Każdy marzy o odziedziczeniu wielkiej fortuny. Nie każdy jednak ma na to szansę. Media na całym świecie obiegła informacja o 82-letniej Liu, milionerce z Chin, która spisując testament pominęła trójkę własnych dzieci. Jak donosi "South China Morning Post" kobieta miała poważne powody by to zrobić.
Szokująca treść testamentu
Seniorka z Szanghaju już kilka lat temu sporządziła testament, zapisując cały, swój majątek dzieciom. Kobieta od lat czuła się przez nie zaniedbywana, ale kiedy zachorowała, okazało się, że rodzina zostawiła ją samą sobie. Nie tylko nie otoczyła seniorki opieką. Nie była nią nawet zainteresowana. Rozgoryczona i osamotniona kobieta postanowiła odpłacić im pięknym za nadobne i zmieniła testament. Wszystkie oszczędności, które zgromadziła przez lata zapisała swoim psom i kotom. Po śmierci jej zwierzęta otrzymają zawrotną kwotę 2.9 miliona dolarów, co w przeliczeniu na polską walutę wynosi ok. 11 milionów złotych.
Zwierzęta zostaną milionerami
Seniorka swoją decyzję tłumaczy tym, że to właśnie dzięki czworonogom nie czuła się samotna. Niestety, okazało się, że przepisanie majątku na zwierzęta nie jest zgodne z chińskim prawem, gdyż są one tam traktowane jako rzeczy, będące częścią majątku.
Prawnicy milionerki znaleźli jednak rozwiązanie. Doradzili, by wskazała opiekuna zwierząt, który zajmie się nimi po jej śmierci, stając się jednocześnie zarządcą ich majątku. Liu wybrała zaufaną klinikę weterynaryjną, w której od lat leczyła swoje pupile.
Co sądzicie o tej historii? Co zrobili byście na miejscu 82-latki?