Maja Bohosiewicz zrezygnowała z aktorstwa na rzecz influencerstwa, ale nie tylko. Siostra Soni prężnie rozwija swoją markę odzieżową, która przynosi ogromne zyski. Dodatkowo spełnia się jako prowadząca w popularnym show Netfliksa "Love Never Lies". Maja swego czasu przyznała, że jest w takiej sytuacji, że teoretycznie już nigdy nie musiałaby pracować.
Za pracoholizmem stoi zawsze ambicja i pracowitość, a obie te cechy uważam za cnoty. Finansowo nie musiałabym już nigdy pracować. Jestem natomiast osobą, którą do życia napędzają kolejne projekty. Nie potrafię żyć inaczej i sprawia mi to ogromną radość - pisała na Instagramie.
Maja Bohosiewicz - początki nie były łatwe
Bohosiewicz mówi wprost, że zarabia dobre pieniądze. Nie wszyscy wiedzą jednak, że w przeszłości nie miała łatwo. Do wszystkiego krok po kroku doszła sama. W niedawnej rozmowie z Pomponikiem wyznała, że pracę zaczęła, gdy miała 15 lat. Jak zdradziła, to wtedy wyprowadziła się z domu i musiała przeżyć za 23 zł tygodniowo.
Ja nie pochodzę z bogatej rodziny. Dostawałam 50 zł na tydzień na życie w Krakowie i z tego musiałam sobie opłacić przejazd do Żor, który mnie kosztował 27 złotych, czyli zostawało mi 23 złotych na życie przez tydzień z wyżywieniem – opowiadała.