Dotarliśmy do półmetka rywalizacji w "Czas na Show. Drag Me Out". Trzeci odcinek obfitował w emocjonalne rollercoastery i nie obyło się bez pewnych nieprzewidzianych wydarzeń.
Scenę show ostatecznie musieli opuścić: Adelon oraz Tadeusz Mikołajczak, znany również jako Lady Tade, po tym jak jury wyraziło swój werdykt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Występ Marcin Łopuckiego i jego drag mentorki, Twojej Starej, odbywający się w rytmach nieśmiertelnego hitu "I Want to Break Free" od Queen, na długo zostanie zapamiętany przez widzów.
Wypadek w Drag Me Out". Do Marcina Łopuckiego został wezwany ratownik medyczny
Próbując dodać swojej prezentacji dodatkowego blasku, Marcin podjął się wykonania akrobacji, planując efektownie stanąć na jednej ręce.
Niestety, próba ta skończyła się niepowodzeniem i upadkiem, co bez wątpienia można było wyczytać z mimiki jego twarzy, ukazującej wyraźny ból. Anna Mucha wstrzymała oddech, widząc glebę męża Kasi Skrzyneckiej.
Jeszcze zanim zgasły światła sceny, pojawiły się niepokojące wieści dotyczące zdrowia mistrza Europy w dziedzinie fitness. Zatroskani jurorzy zaczęli spekulować o wpływie kontuzji na przyszłość sportową Łopuckiego.
Nie jest dobrze... Chyba naciągnąłem sobie coś wewnątrz [uda] na tym poślizgnięciu. Jest katastrofa! - żalił się uznany kulturysta.
W obliczu zaistniałej sytuacji do Marcina niezwłocznie został wezwany ratownik medyczny, by zapewnić mu niezbędną opiekę. Gdy program "Drag Me Out" zbliżał się ku końcowi, uczestnik podzielił się refleksjami dotyczącymi swojej kondycji, dając do zrozumienia, że pomimo drobnej kontuzji nie planuje wycofać się z dalszego udziału w show.
Zawsze ambicje sportowe biorą górę i dopóki noga nie odpadnie, staram się dograć do końca, mimo przeciwności - zapewnił mąż aktorki.