Laura Breszka zyskała rozgłos dzięki roli Maleny Pisarek w serialu "Singielka", choć pierwsze kroki na dużym ekranie stawiała będąc jeszcze studentką. W 2022 roku dołączyła do gwiazdorskiej ekipy serialu "Przyjaciółki".
Laura Breszka otwarcie mówi, że odgrywanie scen nie jest jej obce. Chodzi tu nie tylko o profesjonalną działalność na scenie teatralnej czy filmowej, ale także o jej prywatne życie. Jest zdania, że takie zabawy mogą ubarwić i wzbogacić życie erotyczne. Aktorka nie waha się dzielić swoimi seksualnymi fantazjami z partnerem, choć przyznaje, że to zazwyczaj mężczyźni mają z tym problem.
"Rozmawiam o swoich fantazjach, ale nikt ich nie rozumie. No ale staram się, mam coś takiego swojego, nic hardkorowego, ale łapię się na tym, że mimo iż to nic takiego, to i tak jest to dla kogoś krępujące" – zwierza się agencji Newseria Lifestyle Laura Breszka.
Laura Breszka opowiedziała o swoim życiu seksualnym
Fantazje aktorki nie zawsze są zrozumiałe dla jej męskich partnerów. Jak wyznaje, często "opuszczają oni rolę", mimo że, według niej, jej propozycje nie są aż tak szokujące. "Lubię odgrywać scenki, może dlatego że jestem aktorką i nie mam z tym aż takiego problemu, ale mężczyźni, nawet bardzo otwarci, którzy nie mają problemu z nagością czy seksem, akurat w tych scenkach nie potrafią się odnaleźć, wychodzą mi z roli. No ale to są takie scenki na przykład, że idziemy do baru i się nie znamy, żeby po prostu było ciekawiej, nie że od razu do łóżka wchodzi jakiś drwal, a ja jestem sarną" – mówi.
Trochę wyobraźni sprawia, że zwyczajne zbliżenie zamienia się w podróż do innego świata. W końcu wszystko zaczyna się od myśli...
"Nie chodzi mi o to, żeby nie wiadomo co odgrywać, tak jak w filmie, ale tak po prostu, że udajemy, że znów jesteśmy obcymi osobami, mamy inne imiona. Taka zwykła podstawa, ale nie dźwigają tego partnerzy i wychodzą mi z roli" – dodaje.