Brytyjscy royalsi od lat starają się uchodzić za wzór do naśladowania. Chodzi nie tylko o przywiązanie do tradycji czy przekazywanych z pokolenia na pokolenie wartości, lecz także o więzi rodzinne. Niestety w tym ostatnim widać ostatnimi czasy wyraźne zgrzyty, a wszystko przez relacje księcia Harry'ego z bliskimi, które, mówiąc delikatnie, podobno nie są najlepsze.
Jak król Karol III traktuje wnuki? Na jaw wyszła cała prawda
Harry ma kiepskie relacje nie tylko z bratem, lecz także z ojcem, co na pewno nie pomaga rodzinie królewskiej w pielęgnowaniu krystalicznego wizerunku. Kością niezgody była m.in. autobiografia eksroyalsa, w której ten ujawnił sporo sekretów i to nie tylko z własnego życia. Między wersami Harry zasugerował na przykład, jakoby relacje Karola z bliskimi były dość chłodne, na co miałyby mieć wpływ surowe zasady panujące wśród pokolenia ojca.
Starsze pokolenie stosowało zasadę zero tolerancji wobec kontaktu fizycznego. Żadnych przytulanek, buziaków, klepania po plecach. Czasem ewentualnie zetknięci się policzkami, a i to tylko przy specjalnych okazjach. Nieważne, jak bardzo się kogoś kocha, tej linii przekraczać nie można, nawet między monarchą a dzieckiem - pisał Harry w książce "Ten Drugi".
Zobacz także: Król Karol "nie był zachwycony" spontaniczną wizytą księcia Harry'ego? Ekspert ujawnia: "Pokrzyżował mu PLANY"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po tych słowach pojawiły się spekulacje, jakoby król traktował chłodno nie tylko żonę czy synów, lecz także własne wnuki. Wygląda jednak na to, że Pałac postanowił się z tymi plotkami rozprawić. Wkrótce BBC pochwaliło się filmem dokumentalnym przedstawiającym losy Karola od momentu koronacji i tam uwieczniono moment, jak monarchia serdecznie wita się z dziećmi Kate i Williama.
Wbrew temu, co pisał Harry, król obdarował wnuki czułymi pocałunkami i wcale nie unikał fizycznego kontaktu. Z kolei biskup Hereford Richard Jackson tak skomentował sprawę w komentarzu dla "The Telegraph":
Szczególnie zaskoczyło mnie to, jak niezwykle okazywali sobie czułość. Jako rodzina są ze sobą bardzo blisko, wszystkie generacje. Można niemal poczuć, że uczestniczy się nie tylko w uroczystości królewskiej i narodowej, lecz także rodzinnej.
Czyja wersja bardziej do Was przemawia?