W ostatnim odcinku "Sanatorium miłości" działo się sporo. Widzowie nie tylko byli świadkami rozwijającej się relacji pomiędzy Janiną i Tadeuszem, ale również doszło do konfliktu między Małgorzatą a Andrzejem. A wszystko z powodu zachowania kuracjusza, który najpierw miał okazywać zainteresowanie Małgorzacie, a później skierował swoją uwagę ku Teodozji.
Zobacz także: Wiadomo, ile trzeba zapłacić, aby pobyć w uzdrowisku, w którym mieszkają uczestnicy "Sanatorium miłości"! Nie do wiary
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata oburzona zachowaniem Andrzeja. Poszło o Teodozję
W trzecim odcinku uczestnicy programu dostali do dyspozycji zabytkowe samochody. Panie mogły zdecydować, z którym kuracjuszem chcą wybrać się na romantyczną przejażdżkę. Teodozja postawiła na Andrzeja, co nie do końca spodobało się Małgorzacie. To jednak nie koniec. Kuracjuszką odcinka została właśnie Teodozja, w efekcie czego, kobieta postanowiła zaprosić Andrzeja na randkę. Cała sytuacja tylko rozwścieczyła Małgorzatę.
Ja mu życzyłam wszystkiego dobrego, ale zrobię swoje jeszcze. (...) Jeszcze dwa dni temu mówiłeś mi, że mnie kochasz! Nienawidzę oszustów, facetów, którzy rzucają słowa nadaremnie. Naucz się szanować to słowo - grzmiała.
Na tym jednak Gosia nie skończyła. Padły z jej strony ostre słowa.
On jeszcze niejednej powie "kocham cię". To jest za słodkie dla mnie. To nie jest szczere. Andrzejowi nie można wierzyć. Może on sobie jeszcze wymieni na lepszy model. (…) Zemsta musi być słodka. Ja jestem słodka i modliszka też jest miła dla swojego partnera, a potem go zjada - mówiła kuracjuszka.
Jak na całą sytuację zareagował Andrzej? Mężczyzna postanowił postawić wszystko na jedną kartę. Zdradził Teodozji, że to właśnie ją chce poznać bliżej, natomiast Małgorzata nie jest w jego typie. Zdaje się, że w kolejnym odcinku "Sanatorium miłości" czeka nas spora drama.
Uważacie, że Małgosia miała rację wściekając się tak na Andrzeja?