Trwa ładowanie...
Przejdź na
Michu
|

Konflikt Andrzeja i Małgorzaty z "Sanatorium miłości" był wyreżyserowany? Uczestniczka obecnej edycji zdradza kulisy

2
Podziel się:

Na początku obecnie emitowanej edycji "Sanatorium miłości" Andrzej wpadł w oko Teodozji. Seniorka tym samym przez przypadek naraziła się Małgorzacie, która również początkowo była zainteresowana kuracjuszem. W nowym wywiadzie Teodozja postanowiła opowiedzieć o całej sytuacji.

Konflikt Andrzeja i Małgorzaty z "Sanatorium miłości" był wyreżyserowany? Uczestniczka obecnej edycji zdradza kulisy
Teodozja z "Sanatorium miłości" zdradza kulisy produkcji ("Sanatorium miłości" TVP, Facebook, TVP VOD)

Pierwsze odcinki nowej edycji programu "Sanatorium miłości" dostarczyły widzom mnóstwo emocji, a wszystko z powodu konfliktu między Małgorzatą a Andrzejem. Przypomnijmy, że kuracjusz początkowo miał być rzekomo zainteresowany seniorką, a później skierował swoją uwagę ku Teodozji.

Ja mu życzyłam wszystkiego dobrego, ale zrobię swoje jeszcze. (...) Jeszcze dwa dni temu mówiłeś mi, że mnie kochasz! Nienawidzę oszustów, facetów, którzy rzucają słowa nadaremnie. Naucz się szanować to słowo - mówiła Małgorzata w jednym z odcinków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Sanatorium miłości". Anita Nowicka zdradza, co myśli o dodatkach dla emerytów: "Ja mam 2600 zł emerytury"

Teodozja z Sanatorium miłości" wprost o konflikcie Małgorzaty i Andrzeja

W rozmowie z Plejadą Teodozja postanowiła wrócić do wspomnianego konfliktu.

Dobieraliśmy się w pary, co nie znaczy, że od razu tworzyliśmy parę. Chodziło o to, żeby poznać drugą osobę, sprawdzić, czy do siebie pasujemy - w końcu po to zgłosiliśmy się do "Sanatorium miłości". Nie było udawania. Pokazaliśmy swoją energię i to, jacy jesteśmy - zdradziła.

W jednym z ostatnich odcinków Małgorzata i Andrzej zostali wysłani na wspólną randkę. Ostatecznie ze spotkania nic nie wyszło, bowiem już na miejscu kobieta odmówiła Andrzejowi spędzenia z nim czasu. Sama Teodozja woli nie oceniać postawy swojej koleżanki.

Konflikt Andrzeja i Małgorzaty był dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Wszyscy bardzo przeżywaliśmy tę sytuację, co było widać na ekranie. Nasze odczucia były jak najbardziej prawdziwe, ale jestem daleka od oceniania zachowania Małgosi - powiedziała.

Niektórzy zastanawiali się, czy cały konflikt nie jest wyreżyserowany. Okazuje się, że nic bardziej mylnego.

Mogę powiedzieć, że wszystko, co widzimy w programie, jest zgodne z prawdą. Wchodząc na plan, nie wiedziałam, jak to będzie wyglądać - wyjawiła.

Teodozja zaznaczyła, że wszyscy uczestnicy programu mieli ogromną swobodę w pokazywaniu emocji. Szczególnie z tego przywileju korzystała Małgorzata, która pokusiła się na kilka uszczypliwości względem Andrzeja.

Dostaliśmy komfort psychiczny, dzięki czemu mogliśmy przeżyć cudowne i wspaniałe chwile. Między mną, Andrzejem i Małgosią nigdy nie było żadnych zgrzytów. Natomiast każdy z nas mówił to, co mu leży na serduszku w danym momencie. Jeżeli cokolwiek miało zaboleć, to zabolało - podsumowała.

Myślicie, że Małgosia miała faktycznie powody, by tak wściekać się na Andrzeja?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(2)
WYRÓŻNIONE
a mnie
7 miesięcy temu
szkoda Andrzeja,mężcxyzna jest żle oceniany ,kuracjusze tej edycji to nieporozumienie,gardzą sobą nawzajem a szczegolnie Stefanem,jak on się musi czuć,.zamiasg znależć przyjaciól i spędzić miło czas to takie rozczarowanie Dziwię się,źe ludzie biorą udzial w takim chłamie bo po co,,?
Torpedał
7 miesięcy temu
Chore ludzie. Na terenie całego województwa śląskiego nikt nie widział takich cudaków bez polotu i przepisu na ciasto ze zasmażką i ogórkiem. Może da im to wreszcie do myślenia żeby nie robić takich rzeczy przed kamerami tylko ukrywać w swoich pięciu ścianach Bo i tak tego nie podziwia tylko każdy palcem wytyka jak tak można słomę z butów po samym rynku rozpalać i utykać w alufelgi. Dość już tego. Niech się ktoś uprawniony do tego tym zajmie. Byle szybko i kompetentnie. Nie jak ten profesor z Berlina co do dziś siedzi i myśli ,gdzie zgubił całą swoją wiedzę i sweter w kratkę niewidkę.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (2)
a mnie
7 miesięcy temu
szkoda Andrzeja,mężcxyzna jest żle oceniany ,kuracjusze tej edycji to nieporozumienie,gardzą sobą nawzajem a szczegolnie Stefanem,jak on się musi czuć,.zamiasg znależć przyjaciól i spędzić miło czas to takie rozczarowanie Dziwię się,źe ludzie biorą udzial w takim chłamie bo po co,,?
Torpedał
7 miesięcy temu
Chore ludzie. Na terenie całego województwa śląskiego nikt nie widział takich cudaków bez polotu i przepisu na ciasto ze zasmażką i ogórkiem. Może da im to wreszcie do myślenia żeby nie robić takich rzeczy przed kamerami tylko ukrywać w swoich pięciu ścianach Bo i tak tego nie podziwia tylko każdy palcem wytyka jak tak można słomę z butów po samym rynku rozpalać i utykać w alufelgi. Dość już tego. Niech się ktoś uprawniony do tego tym zajmie. Byle szybko i kompetentnie. Nie jak ten profesor z Berlina co do dziś siedzi i myśli ,gdzie zgubił całą swoją wiedzę i sweter w kratkę niewidkę.