Kobieta położyła się krzyżem przed warszawską restauracją. "Piekło istnieje!"
Jeden z warszawskich lokali, nawiązujący wystrojem do Matki Boskiej, znalazł się na celowniku środowisk katolickich. W miniony weekend przed budynkiem zebrało się grono protestujących osób. Jedna z uczestniczek wydarzenia zaapelowała o nawrócenie i położyła się na chodniku krzyżem.
W listopadzie minionego roku otwarto w Warszawie włoską restaurację o nazwie Madonna. Lokal szybko wzbudził mnóstwo kontrowersji, główne ze względu na swój wystrój. Wnętrze przyozdobiono dużą figurą Maryi, a na ścianach wiszą obrazy przedstawiające wizerunek Matki Boskiej, która ma twarz Rihanny czy Lany Del Rey.
Mimo że wielu osobom spodobał się taki wystrój, to niektórzy uznali, że obraża on uczucia religijne innych osób. Dlatego tuż po otwarciu odbył się pierwszy protest, jednak nie przyciągnął on wielu uczestników. Postanowiono powtórzyć demonstrację, jednak tym razem zadbano o przygotowanie. Na miejscu zjawiła się większa liczba osób, która została wyposażona we flagi i transparenty.
Zobacz także: Rafał Zaorski i jego dzikie pląsy w klubie. Milionerowi towarzyszyła tajemnicza brunetka (ZDJĘCIA)
Protest przed restauracją Madonna: "Nawróćcie się. Piekło istnieje"
O ile wydarzenie przebiegało dosyć spokojnie, to mnóstwo kontrowersji wywołało zachowanie jednej z uczestniczek protestu. Pewna starsza kobieta, ściskająca w dłoni różaniec, położyła się krzyżem przed wejściem do lokalu i zaczęła prosić o nawrócenie grzeszników.
Nawróćcie się, piekło istnieje naprawdę, Maryja płacze krwawymi łzami - krzyczała kobieta, wznosząc ręce ku niebu.
Na miejscu wydarzenia pojawiła się też aktywistka "Babcia Kasia". Doszło nawet do przepychanki i ostrej wymiany zdań między dwiema kobietami.