Klaudia El Dursi jest szczęśliwą mamą 15-letniego Dawida i 11-letniego Jana. W niedawnej rozmowie z Żurnalistą celebrytka wróciła wspomnieniami do dnia, w którym dowiedziała się, że jest w ciąży - miała wtedy zaledwie 19 lat.
Strach przepleciony z olbrzymią radością. (...) Ja sobie chyba wywróżyłam to wczesne macierzyństwo. Oczywiście strach był olbrzymi, to nie były takie czasy internetu, gdzie o wszystkim mogłam się dowiedzieć i ta moja mama też nie była taka super na wyciągnięcie ręki, więc trochę po omacku, intuicyjnie... - opowiadała Klaudia.
El Dursi opowiedziała też o związku z ojcem Dawida. Przyznała, że pomimo starań o utrzymanie dobrej relacji z byłym partnerem, ich próby zakończyły się niepowodzeniem. Gdy Dawid miał zaledwie 2 miesiące, Klaudia opuściła Gdańsk. W tym trudnym czasie wsparła ją koleżanka z liceum. El Dursi nie kryła, że był to jeden z najbardziej stresujących momentów w jej życiu.
Straciłam pokarm. To było pierwsze podcięcie skrzydeł, bo to karmienie piersią było moim marzeniem. (...) To był pierwszy taki ciężki moment. Do mamy nie wróciłam, wtedy pomogła mi przyjaciółka z liceum. (...) Potem wróciłam do tego ojca mojego dziecka. Pomyślałam sobie, że to ważne dla dziecka, żeby wychowywało się z ojcem. Ale okazało się, że już naprawdę nie dam rady i w listopadzie wyprowadziłam się na dobre. Moja mama uważała, że dziecko musi się wychowywać z ojcem i że powinnam się poświęcić dla tego dziecka - wyznała Klaudia.
El Dursi zdradziła również, jakie obecnie ma relacje z ojcem Dawida. Przyznała, że choć obecnie są one dobre, nie zawsze tak było.
Gdzieś we wrześniu stwierdziliśmy, że coś może byśmy spróbowali, a w kwietniu zaszłam w ciążę. A tam jeszcze było kilka miesięcy przerwy. Nie ułatwiał mi, brzydki był, już teraz nie jest, wybaczyłam mu to wszystko. Myślę sobie, że był nieszczęśliwie zakochany, bardzo chciał tego związku. Wiem, że byłam jego wielką miłością. Nie byłam w stanie tego odwzajemnić. (...) Kontakt był, ale bardzo lakoniczny, bardzo często przykry. Od momentu, kiedy odeszłam na dobre, czyli kiedy Dawid nie miał roku, to my się pojednaliśmy na komunię Dawida. To było kilka lat w złości - mówiła Klaudia El Dursi.