Emil S. to postać, która od lat wzbudza kontrowersje. Znany producent filmowy, twórca takich produkcji jak "Służby specjalne" czy "Pitbull. Nowe porządki" znów cieszy się niechlubną sławą, albowiem we wtorek media obiegła informacja, że zarówno on, jak i jego była żona są skazani nieprawomocnym wyrokiem sądu w sprawie zastraszania niejakiego Emila Haidara, byłego narzeczonego piosenkarki.
Kłopoty współproducenta filmu "Dziewczyny z Dubaju" z wymiarem sprawiedliwości zaczęły się jeszcze kilka lat temu. Od tego czasu w mediach regularnie pojawiają się informacje o jego niejasnych interesach i rzekomych przekrętach finansowych. Od kilku miesięcy 47-latek przebywa w areszcie w związku z licznymi zarzutami. Jesienią ubiegłego roku media informowały, że producentowi postawiono aż 95 zarzutów - w tym działania na szkodę inwestorów czy przywłaszczenia mienia na kwotę ok. 8,5 mln złotych, które docelowo miały zostać przeznaczone na produkcję filmu.
Kim jest owiany niechlubną sławą Emil S.?
Emil S. jest absolwentem studiów doktoranckich na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 2002–2007 odpowiadał za nadzór nad rynkiem kapitałowym w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. W kolejnych latach biznesmen pracował na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie S.A, gdzie pełnił m.in. funkcję wicedyrektora. W 2012 roku został jednak odsunięty od sprawowanego stanowiska w wyniku afery finansowej, która była związana z niedozwoloną formą pozyskiwania środków na finansowanie prywatnych produkcji filmowych.
Przed kilkoma laty Emil S. związał się z Dorotą Rabczewską, z którą tworzyli jedną z najsłynniejszych "power couple" polskiego show-biznesu. Para stanęła na ślubnym kobiercu w 2018 roku, jednak ich związek nie przetrwał próby czasu. Producent i piosenkarka rozwiedli się po zaledwie trzech latach małżeństwa w atmosferze ogromnego skandalu. Wówczas pod znakiem zapytania stanęło dokończenie ich ostatniej wspólnej produkcji, czyli filmu "Dziewczyny z Dubaju".
ZOBACZ TAKŻE: Statystka "Dziewczyn z Dubaju" twierdzi, że była MOLESTOWANA NA PLANIE: "Chciałam stamtąd jak najszybciej UCIEC"