Trwa ładowanie...
Przejdź na
Megi
Megi
|
aktualizacja

Kilka dni przed ślubem hotel kazał dopłacić im KILKA TYSIĘCY ZŁOTYCH, powołując się na inflację. Sprawa trafiła do sądu

5
Podziel się:

Ślub i towarzyszące mu wesele to bez wątpienia jeden z najpiękniejszych momentów dla nowożeńców. Nie da się jednak ukryć, że miłe chwile okraszone są również porządną dawką stresu. Nikt kilka dni przed ślubem nie chce też usłyszeć, że musi dopłacić kilka tysięcy, bo inaczej impreza się nie odbędzie...

Kilka dni przed ślubem hotel kazał dopłacić im KILKA TYSIĘCY ZŁOTYCH, powołując się na inflację. Sprawa trafiła do sądu
Kilka dni przed ślubem hotel KAZAŁ dopłacić im kilka tysięcy złotych (Pixabay)

Wesele to nie tylko wydarzenie, które nowożeńcy zapamiętają do końca życia, ale i poważne przedsięwzięcie, które wymaga sporego zaangażowania i nierzadko - nerwów. Szczególnie przekonała się o tym para z Krakowa, która na 90 godzin przed planowaną uroczystością usłyszała, że musi dopłacić kilka tysięcy, bo inaczej z bajkowej imprezy nici.

Kiedy wydawało się, że wszystko jest już dopięte na ostatni guzik, na parę młodą spadła nieoczekiwana wieść o konieczności dopłaty prawie 9 tysięcy złotych. Taką decyzję podjął hotel, który przy pomocy prawnika chciał zainkasować dodatkowe tysiące, tłumacząc się rosnącą inflacją. Serwis Subiektywnie o finansach opisał całą historię.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Janachowska „wizualizuje” ślub Roxie Węgiel i komentuje różnicę wieku między wokalistką a Kevinem Mglejem

Nie jest tajemnicą, że na wymarzone miejsce, w którym ma odbyć się ceremonia, pary czekają po kilka lat. Los jednak uśmiechnął się do zakochanych w Krakowie, którym udało się przejąć rezerwację po nieszczęśnikach, którzy nie dotrwali do dnia ślubu. Narzeczeni w 2020 roku zarezerwowali więc termin swojej uroczystości na lipiec 2022 roku.

Kilka dni przed weselem doszło jednak do nieprzyjemnej sytuacji. Cała impreza miała kosztować około 37 tysięcy złotych, a tuż przed uroczystością okazało się, że para młoda musi dopłacić około 9 tysięcy złotych. Do narzeczonych przyszło bowiem pismo od hotelu i reprezentującego go prawnika, który "podwyżkę" tłumaczył... inflacją.

W piśmie powoływano się na wzrost cen produktów i usług gastronomicznych. Takie praktyki w obliczu trwającego kryzysu nie dziwią, zaskakujące jednak było to, że wydarzyło się to zaledwie 90 godzin przed planowaną uroczystością. Kwota ta jednak została uiszczona, ponieważ w przeciwnym wypadku do imprezy w ogóle by nie doszło. Ojciec panny młodej nie zamierzał jednak zostawiać tej sprawy.

W opisie przelewu napisał, że został on zrealizowany "pod przymusem i groźbą niezrealizowania usługi", a po uroczystości... pozwał hotel. Finalnie sprawę wygrał w sądzie pierwszej instancji, a hotel został zobowiązany do zwrotu wpłaconego naddatku i zapłaty kosztów adwokackich.

Spodziewaliście się takiego finału?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(5)
WYRÓŻNIONE
Jutrzenka
rok temu
I brawo państwo młodzi! Umowa to umowa - i hotel pomimo wzrostu cen nie powinien zmieniać kwoty ani szantażować młodej pary, że jeżeli nie dopłacą, wesele się nie odbędzie. A co, gdyby już nie mieli takiej dużej kwoty? Koszmar!
Renata
rok temu
Jeszcze powinni ten hotel odpowiednio " rozreklamować" , żeby dalej nie uprawiał takiego procederu.
...
rok temu
Już nie macie o czym pisać, żenada. Młodzi dobrze, że nie dali się oszukać. Zresztą po co tu pisać, jak i tak komentarze są usuwane.
Pudelnica
rok temu
Brawo dla ojca panny młodej!!!! Który to hotel????? Wie ktoś, coś? Samozaorali się na maksa!!!!!
***** ***
rok temu
Brawo, chitry dwa razy traci..
NAJNOWSZE KOMENTARZE (5)
Pudelnica
rok temu
Brawo dla ojca panny młodej!!!! Który to hotel????? Wie ktoś, coś? Samozaorali się na maksa!!!!!
***** ***
rok temu
Brawo, chitry dwa razy traci..
...
rok temu
Już nie macie o czym pisać, żenada. Młodzi dobrze, że nie dali się oszukać. Zresztą po co tu pisać, jak i tak komentarze są usuwane.
Renata
rok temu
Jeszcze powinni ten hotel odpowiednio " rozreklamować" , żeby dalej nie uprawiał takiego procederu.
Jutrzenka
rok temu
I brawo państwo młodzi! Umowa to umowa - i hotel pomimo wzrostu cen nie powinien zmieniać kwoty ani szantażować młodej pary, że jeżeli nie dopłacą, wesele się nie odbędzie. A co, gdyby już nie mieli takiej dużej kwoty? Koszmar!