Katarzyna Grochola to jedna z najpopularniejszych i najpoczytniejszych polskich pisarek, której książki sprzedają się w milionach egzemplarzy. 66-latka znana jest również z tego, że w dowcipny i trafny sposób komentuje bieżące wydarzenia, w tym polityczne.
Grochola nie ukrywa, że była zniesmaczona i oburzona tym, co w ciągu ośmiu lat rządów PiS działo się w Polsce. Odkąd władzę objął rząd Donalda Tuska, pisarka patrzy w przyszłość bardziej optymistycznie. Jest zadowolona z wprowadzonych już zmian i entuzjastycznie wypowiada się o planowanych reformach, m.in. dotyczących systemu edukacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Grochola popiera zmiany w systemie edukacji
W rozmowie z "Plejadą" Grochola skomentowała pomysł Barbary Nowackiej o rezygnacji z obowiązkowych prac domowych w szkołach podstawowych.
Uważam, że to jest świetny pomysł. Ja w ogóle mam trudności ze szkołą, natomiast obciążanie dzieciaków dodatkowymi zajęciami wydaje mi się niewłaściwe. Szkoła jest od tego, że to w szkole się uczymy, a w każdym razie tak właśnie powinno być - mówi pisarka.
Katarzyna zwróciła też uwagę na fakt, że w czasach rządów PiS wielu nauczycieli odeszło z zawodu. Jej zdaniem tę lukę może być trudno wypełnić.
Nie wiem, jak sobie z tym szkoła poradzi, bo PiS, zdaje się, usunął z placówek dobrych nauczycieli i wgniata ich w ziemię swoimi 4 tysiącami złotych pensji. A naród jest taki, jacy są lekarze i jacy są nauczyciele - podsumowuje Katarzyna.
Podzielacie jej przemyślenia?