Julia von Stein odwiedziła zakład krawiecki z tajemniczym mężczyzną. Los wreszcie się do niej uśmiechnął? (ZDJĘCIA)
Znalezienie klucza do serca Julii von Stein jest niełatwym zadaniem. Bliski osiągnięcia tego celu wydaje się widziany niedawno u jej boku postawny mężczyzna. Uśmiech praktycznie nie znikał z twarzy "królowej życia". Coś jest na rzeczy?
Julia von Stein wielokrotnie rozprawiała na temat macierzyństwa w kontekście swojego głównego marzenia. Niestety, dotychczas nie było dane jej go spełnić. Celebrytka znana z występów na antenie stacji TTV po swoich wcześniejszych, niekiedy traumatycznych doświadczeniach, podchodzi do zawierania nowych relacji damsko-męskich z mocno ograniczonym zaufaniem.
ZOBACZ: Julia von Stein była w związku z 60-LATKIEM. Inny partner ją BIŁ: "Katował tak, że nie chodziłam"
Wygląda jednak na to, że w jej życiu uczuciowym może nastąpić długo wyczekiwany przełom. Celebrytka, która nieoczekiwanie odcięła się grubą kreską od przypisywanego jej wizerunku "królowej życia", zwróciła na siebie uwagę warszawskich fotoreporterów. Tym razem jednak to nie ona zasiadała za kierownicą charakterystycznego terenowego mercedesa klasy G.
W prowadzeniu drogocennego auta wyręczył ją pewien mężczyzna, z którym dotychczas nie pokazywała się w miejscach publicznych. Adorator (?) Julii odprowadził ją do zakładu krawieckiego, bezpośrednio przed wejściem karmiąc ją soczystym owocem. Wyraźnie uradowana 28-latka po załatwieniu spraw ruszyła ze znajomym w dalszą podróż, ochoczo wymachując torebką Chanel.
Celebrytka dała się sfotografować po raz pierwszy w asyście wytatuowanego mięśniaka.
Julia von Stein doceniła miły gest mężczyzny, obdarowując go promiennym uśmiechem.
Miłośniczka luksusu zaszpanowała czarną kopertówką z logiem Chanel na złotym łańcuszku.
Znajomy 28-latki towarzyszył jej w dalszej podróży. Jak na faceta z klasą przystało, otworzył kobiecie drzwi do samochodu, następnie zasiadając ponownie za kółkiem.