W związku ze zbliżającą się wielkimi krokami premierą filmu "Don't look up", w której Jennifer Lawrence zagrała u boku takich legend kina jak Leonardo DiCaprio i Meryl Streep, aktorka pojawiła się na grudniowej okładce amerykańskiego wydania "Vanity Fair".
Tam opowiedziała o wielu tematach dotyczących jej życia. Jedno z pytań dotyczyło zarobków. Okazuje się, że gwiazda za główną rolę w filmie zarobiła mniej niż Leonardo DiCaprio.
Pensja aktorki wyniosła 25 milionów dolarów, a DiCaprio zainkasował o 5 milionów więcej w potencjalnym kasowym hicie. Niestety to tylko potwierdzenie statystyk, które podają, że kobiety w Hollywood zarabiają 82,3 procent tego, co wpływa na konto mężczyzn.
Tak, też to widziałam. Ale słuchajcie, Leo przyniesie dla filmu więcej kasy niż ja. Jestem niezwykle szczęśliwa i zadowolona z mojej umowy. Jednak w innych sytuacjach widziałam, że niezwykle niewygodnym jest pytać o równe wynagrodzenie. Wtedy gdy kwestionujesz coś, co wydaje się nierównością, a potem słyszysz, że nie jest to różnicą płci. Nie mogą ci powiedzieć niczego innego - powiedziała "Vanity Fair".
Zaskoczeni?
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?