Jakie wykształcenie ma Ryszard Petru? Wcale nie skończył ekonomii. Będziecie zaskoczeni
Ostatnimi czasy Ryszard Petru nie tylko powrócił do Sejmu, ale zaszły też spore zmiany w jego sytuacji osobistej. A co wiemy o jego wykształceniu? Okazuje się, że wcale nie jest ekonomistą, jak sądzili niektórzy.
Nie jest tajemnicą, że wykształcenie parlamentarzystów potrafi zaskoczyć. W Sejmie zasiada wielu lekarzy, prawników czy ekonomistów i to z różnych opcji politycznych, a na tym oczywiście nie koniec. Swego czasu do ostatniej z wymienionych grup zaliczony został Ryszard Petru, który w obecnej kadencji znów zasiada w sejmowej ławie.
Wykształcenie Ryszarda Petru. Wcale nie skończył ekonomii
Prawda o wykształceniu Ryszarda Petru jest jednak nieco inna. Kilka lat temu Joanna Scheuring-Wielgus w rozmowie z Robertem Mazurkiem wspominała, jakoby polityk był ekonomistą. Prowadzący wyprowadził ją jednak z błędu, bo polityk tak naprawdę studiował na innym kierunku studiów.
Ryszard Petru skończył stosunki międzynarodowe na SGH - to nie jest ekonomista - wytknął jej Mazurek.
Zobacz także: Czym zajmują się życiowe partnerki czołowych polityków PiS? Żony Czarnka i Glińskiego Was zaskoczą (ZDJĘCIA)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Petru o starcie do Sejmu. “Chcę zatrzymać Konfederację”
Okazuje się, że dziennikarz miał rację, gdyż w 1997 roku Petru ukończył studia na kierunku stosunki międzynarodowe w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. W obecnej kadencji na stronie Sejmu doprecyzowano, że tytuł magistra zdobył w dziedzinie międzynarodowych stosunków gospodarczych. W polu "zawód" opisano go natomiast jako doradcę finansowego.
Patrząc jednak na ścieżkę zawodową Petru, wspomniana posłanka mogła odnieść właśnie takie wrażenie. W latach 2001-2004 znalazł zatrudnienie jako ekonomista ds. Polski i Węgier w Banku Światowym, a do 2008 roku piastował stanowisko głównego ekonomisty w Banku BPH. Zawsze było mu też blisko do polityki, bo po raz pierwszy startował w wyborach parlamentarnych jeszcze w 2001 roku z ramienia Unii Wolności. Mandatu wówczas nie uzyskał.