Irena Santor trafiła do domu opieki. Wszystko przez problemy zdrowotne

Irena Santor jest jedną z najbardziej znanych i cenionych polskich wokalistek. Karierę rozpoczęła w latach 50. XX wieku, a przez kolejne dziesięciolecia zdobywała popularność, stając się ikoną polskiej muzyki. Santor jest również laureatką wielu nagród muzycznych oraz wyróżnień za swoje osiągnięcia artystyczne. Do największych hitów piosenkarki zaliczają się m.in.: "Embarras", "Ja jestem twoja", "Już nie ma dzikich plaż" czy "Powrócisz tu".

Zobacz także: Dawno niewidziana Irena Santor na zakupach. 89-letnia gwiazda przeszła niedawno operację (ZDJĘCIA)

Jakiś czas temu "Super Express" poinformował, że Irena Santor trafiła do szpitala. Według ustaleń tabloidu, artystka musiała poddać się zabiegowi usunięcia kamieni nerkowych. Na szczęście operacja przebiegła pomyślnie.

Odzyskuję już siły. Jestem pod opieką wspaniałych lekarzy i przyjaciół, na których zawsze mogę liczyć. Zamierzam jeszcze długo cieszyć się życiem, a zbliżająca się wiosna napawa mnie radością - mówiła piosenkarka "Super Expressowi".

Właśnie wyszły na jaw nowe informacje, dotyczące stanu zdrowia Ireny Santor. Jak się okazuje, gwiazda przeprowadziła się na pewien czas do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, gdzie może liczyć na fachową opiekę specjalistów.

Przyjechałam do Skolimowa na kilka tygodni. Wracam tu do zdrowia po operacji, którą przeszłam. Jest tu piękny ogród, po którym spaceruję z koleżankami. Bierzemy kijki w garść i chodzimy. Dom artysty w Skolimowie to cudowne miejsce godne polecenia - zdradziła w rozmowie z tabloidem.

Przypominamy: Irena Santor trafiła do szpitala. 89-letnia gwiazda musiała przejść pilną operację. Ujawniono szczegóły

Nie jest to pierwszy raz, kiedy Santor pomieszkuje w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. W przeszłości piosenkarka zamieszkiwała ośrodek ze swoim wieloletnim partnerem Zbigniewem Korpolewskim. Jak informuje "SE", tym razem gwiazda poprosiła o przydzielenie jej innego pokoju niż ostatnim razem, ponieważ "przywoływał on zbyt wiele wspomnień".