Każdemu z nas zdarza się od czasu do czasu przeklnąć lub chlapnąć coś, co powinno pozostać wyłącznie w najbliższym gronie. Gorzej kiedy taka sytuacja przydarza się na oczach milionów widzów. Z tym właśnie wiąże się ryzyko realizacji programów telewizyjnych na żywo. Na szczęście tego rodzaju wtopy zazwyczaj wywołują uśmiech na twarzach oglądających.
Pamiętacie z kolei, jak wielkie oburzenie wywołał widok paczki papierosów spoczywającej na blacie podczas jednego z wydań "Panoramy" prowadzonego przez Hannę Lis? Kontrowersyjna sytuacja sprzed dekady wydaje się niczym przy najnowszym, "sensacyjnym" odkryciu widzów "Faktów". Oczom publiczności ukazała się wczoraj biała kreska na stole, którą niektórzy od razu skojarzyli z... substancją odurzającą.
Internauci dyskutują o białej kresce na stole prezenterskim
Na portalu X, znanym lepiej jako "dawny Twitter", pojawił się fragment czwartkowego odcinka serwisu "Fakty". Prowadzący Piotr Marciniak, jak co dzień zapowiadał kolejne materiały. Za każdym razem, kiedy podnosił leżące tuż obok niego kartki z podpowiedziami, na stole można było przyuważyć nietypowy biały ślad.
Oczywiście wymagało to bardzo silnego natężenia wzroku i niezwykłej drobiazgowości. Jeden z czujnych widzów nie miał jednak najmniejszych wątpliwości. Publikując w sieci wideo z wczorajszego wydania, wprost zarzucił dziennikarzowi sięganie po narkotyki, co jest oczywiście niedorzeczne...
Kreska na stole u dziennikarza TVN. Czy oni wszyscy tam ćpają, żeby być bardziej rozmownymi? - użytkownik X grzmi w tytule nagrania.
Internauci w zdecydowanej większości wyśmiali stwierdzenie autora tweeta.
Nie no, jasne, kolejny, który nie może się powstrzymać i musi wciągać na stole przed milionami Polaków, bo nie ma innych miejsc; Jeżeli to byłaby kreska, to redaktor wyczyściłby stół pierwszym ruchem; I ta "kreska" pozostała nienaruszona, mimo iż prezenter parę razy przejechał po niej ręką i papierami. No ale jak głodnemu chleb na myśli, to w sumie nie dziwota, że wszędzie widzi narkotyki - czytamy w szyderczych komentarzach.
Jak spostrzegły inne osoby udzielające się w dyskusji, wywołująca podejrzane skojarzenia "biała kreska" to najprawdopodobniej zagięta kartka papieru lub refleks światła odbijającego się od krawędzi monitora wbudowanego w stół. Głosy rozsądku nie przekonały jednak nielicznych niedowiarków.
To nie jest kreska? To ciekawe od czego tak rączka lata. Chyba nie ze stresu; Za wcześnie miał wejście live i nie zdążył, ale ręce się trzęsą na samą myśl; Czyli z ćpuna zrobili "dziennikarza", brawo TVN - napisali pod materiałem.
Na wszelki wypadek w TVN-ie powinni jednak dopilnować czyszczenia stołów. W przeszłości też już bywały z nim problemy.
ZOBACZ TEŻ: Seria WPADEK w TVN24. Prowadzący obracali sytuację w żart, potem wkroczył "człowiek w mroku"...