Iga Świątek odnotowuje właśnie fenomenalny sezon. Po niezwykle zaciętym, lecz zakończonym sukcesem spotkaniu z drugą rakietą świata, Aryną Sabalenką na kortach w Meksyku i dużo łatwiejszej przeprawie z Białorusinką w finale turnieju w Rzymie, nadszedł czas na długo wyczekiwany Roland Garros, podczas którego aż 3-krotnie sięgała po zwycięstwo. Obchodząca dziś urodziny zawodniczka obecnie bierze udział w 3. rundzie wielkoszlemowego French Open.
Raszynianka zawsze może liczyć na wsparcie teamu szkoleniowego, jak również ojca i starszej siostry. Tomasz i Agata Świątkowie starają się uczestniczyć w możliwie jak największej liczbie pasjonujących meczy. Wśród tłumu głośno oklaskujących ją kibiców na próżno jednak szukać jej matki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mama Igi Świątek nie uczestniczy w codziennym życiu córki
Świeżo upieczona 23-latka bardzo często podkreślała olbrzymią rolę taty w budowaniu jej kariery. Nie tylko podnosił ją na duchu w trudnych momentach, ale również pomógł córce w oswojeniu się z ogromnymi oczekiwaniami kibiców.
Gdyby nie mój tata, to pewnie już kilka razy skończyłabym z tenisem. Kiedyś nie byłam świadoma tego, co tenis może przynieść mi w życiu i jak moje życie może wyglądać, gdy rzeczywiście będę ciężko pracować. Tata nieustannie wierzył, że osiągnę sukces i mam predyspozycje do tego, żeby być dobrą zawodniczką - powiedziała rok temu w wywiadzie dla tygodnika "Wprost".
Iga Świątek nabiera jednak wody w usta, kiedy otrzymuje pytania o swoją rodzicielkę. Nigdy publicznie nie zabrała głosu na temat łączących je stosunków. Dorota Świątek należy jednak do bardziej wylewnych osób, dzięki czemu mogliśmy dowiedzieć się m.in., że obserwuje przebieg jej kariery wyłącznie z perspektywy widza telewizyjnego.
Oglądam większość transmisji z meczów córki. Iga jest już dorosła, niezależna i samodzielna. Nie musi jeździć na turnieje z mamusią. Ma swój team - wyznała zdystansowana kobieta na łamach serwisu WP Sportowe Fakty.
Jako jeden z głównych powodów ich mocno ograniczonych kontaktów, pani Dorota wskazała na "bardzo napięty terminarz" młodszej pociechy oraz dzielące je na co dzień spore odległości.
Zawsze gratuluję córce wygranych tytułów, najczęściej drogą mailową. Natomiast kontakt jest mocno ograniczony - dodała.
Zdaje się jednak, że w grę wchodzą poważniejsze względy rodzinne, jednak w tym miejscu rozmowy pani Dorota postawiła kropkę.
Dorota Świątek ciężko pracowała z myślą o karierze córki
Mama utytułowanej tenisistki nie ma sobie nic do zarzucenia w kwestii wychowawczych. Zawsze starała się zapewnić swoim dzieciom możliwie jak najlepszy byt. Kosztowne treningi oraz wyjazdy na pierwsze zagraniczne turnieje znacząco drenowały domowy budżet.
Dorota Świątek ukończyła z wyróżnieniem studia na Oddziale Stomatologii Wydziału Lekarskiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Od ponad 30 lat specjalizuje się w zakresie ortodoncji. Ma również na koncie wiele publikacji naukowych. Zdobyte doświadczenie w Instytucie Matki i Dziecka znacząco pomaga jej w obecnej pracy w jednej z podwarszawskich klinik.
Starsza córka poszła w ślady mamy tuż po tym, jak jej dobrze zapowiadająca się kariera sportowa została przerwana wskutek kontuzji kolana. Iga pozostała przy swojej największej pasji, co nie byłoby możliwe bez finansowego wsparcia pani Doroty.
Byłam mamą wielozadaniową i faktycznie dużo czasu stałam z boku... fotela stomatologicznego, aby zapewnić obydwu córkom wszechstronny rozwój osobisty. To pozwoliło im co roku cieszyć się wyjazdami na ferie zimowe i wakacje, a także podróżować po Polsce i Europie w celu realizacji ich pasji sportowych i podróżniczych. Pozwoliło na zaspakajanie ich wszelkich potrzeb i aspiracji. Nie tylko sportowych - przyznała w rozmowie udostępnionej na stronie Sportowych Faktów.
Myślicie, że zadzwoni dziś do córki z życzeniami urodzinowymi?