Trwa ładowanie...
Przejdź na
oprac. PGR
|
aktualizacja

Henry Tadeusz nie mówi po polsku? Alicja Bachleda-Curuś wspomina o "kompromisie"

7
Podziel się:

Nastoletni Henry Tadeusz jest oczkiem w głowie znanych rodziców. Niestety, mimo wysiłków ze strony matki, syn Colina Farrella oraz Alicji Bachledy-Curuś prawie nie mówi po polsku. Aktorka wyjaśnia, z czego to wynika.

Henry Tadeusz nie mówi po polsku? Alicja Bachleda-Curuś wspomina o "kompromisie"
14-letni syn Farrella i Bachledy-Curuś nie mówi po polsku? Aktorka komentuje (AKPA, Getty Images)

Związek Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella budził ogromne emocje zarówno wśród rodaków aktorki, jak i za oceanem. W zeszłym roku nastoletnia pociecha pary pojawiła się u boku znanego ojca na czerwonym dywanie podczas gali rozdania Oscarów. Debiut Henry'ego Tadeusza na salonach odbił się w mediach szerokim echem.


Zobacz: Ekspert od mowy ciała ocenia debiut Henry'ego Tadeusza przed kamerą: "Ma wielkie predyspozycje, by zostać DOBRYM AKTOREM"

Henry Tadeusz jest oczkiem w głowie znanych rodziców. Już budzi zainteresowanie

Moment, w którym Henry Tadeusz podbijał czerwony dywan wraz z Colinem Farrellem, był wielokrotnie komentowany w naszym kraju. Jest to o tyle istotne, że dotychczas Alicja Bachleda-Curuś bardzo dbała o prywatność syna. Gdy media na całym świecie rozpisywały się o wizycie młodego chłopaka na ceremonii, na łamy kolorowych pism powróciła również kwestia jego polskich korzeni.

Chociaż Henry jest dzieckiem polskiej aktorki, to na co dzień nie porozumiewa się w naszym języku. Jakiś czas temu internauci krytykowali Bachledę-Curuś za to, że podobno zależało jej, aby jej synek nabył "polskie cechy", jednak ten nawet nie opanował języka polskiego. Aktorka zdecydowała się odpowiedzieć na te uwagi i wyjaśniła swoje stanowisko w komentarzu, który zacytował tygodnik "Życie na gorąco".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Alicja Bachleda-Curuś o synu: "Henry kocha Polskę, polskie jedzenie i polską mowę"

Henry Tadeusz prawie nie mówi po polsku? Aktorka komentuje

Alicja w swojej wypowiedzi dla wspomnianego medium zaznaczyła, że w pewnym momencie musiała znaleźć złoty środek i odstąpić od osobistych ambicji.

Mimo że zależało mi bardzo, żeby mówił głównie po polsku, język angielski przychodził mu łatwiej, słyszał go wokół, a ja z kolei chciałam się móc z nim jak najszybciej porozumieć. Poszłam na kompromis - zwierzyła się.

Jednak to nie znaczy, że chłopiec kompletnie nie ma styczności z językiem polskim, gdyż odwiedza przecież dziadków, czyli rodziców Alicji. Aktorka przyznała, że mimo iż Henry ma wtedy możliwość podszkolenia polskiego, to niektórych zdań uczy się po prostu na pamięć. Wszystko po to, aby łatwiej się z nimi komunikować.

Przygotowuje sobie całe wypowiedzi, jak ma jechać do dziadków, strasznie go to cieszy - podsumowała.

Kto wie, może wszystko jeszcze przed nim?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(7)
Ewa
2 miesiące temu
Nie wyobrazam sobie rozmawiac ze swoim dzieckiem w obcym jezyku. Wiele lat mieszkalam za granica. Syn znal jezyk kraju w ktorym mieszkalismy. Chodzil tam do szkoly. Znal rowniez polski, chodzil do szkoly polskiej w soboty.
Ola
2 miesiące temu
Zakompleksienie Polaków nie zna granic, dwujęzyczność ma same zalety- nawet rozwój mózgu dziecka jest szybszy ale po co skoro może być “taki ładny, zagraniczny”
Merry
2 miesiące temu
To super, że dziecko uczy się na pamiec zdań żeby móc porozmawiać z dziadkami 🤣Mam przyjaciółkę, mieszka we Włoszech, ma męża Włocha i 2 dzieci które się we Włoszech urodziły, tam skończyły szkoły, tam również pracują. Mówią pięknie i po polsku i po włosku, wszystko dlatego że matce zależało, dzieci( teraz już dorosłe osoby) co roku przyjeżdżały na wakacje do dziadków, dzieciaki chciały poznać j polski żeby swobodnie komunikować się z dziadkami, kuzynostwem i znajomymi. Alu można? Można, tylko trzeba chcieć i poświęcić sporo czasu
Niko
2 miesiące temu
Nie chce i go nie mauczyla.Wyszla z założenia po co mu znajomość polskiego jak nie będzie tu mieszkać .Bardzo źle.Sodówka uderzyła do głowy.
J23
2 tyg. temu
Matki zazwyczaj dbają o język rodzinny swoich dzieci. Tutaj tego zabrakło!
Najnowsze komentarze (7)
kuzynka
2 tyg. temu
Mój kuzyn wyemigrował do Kanady, dwójka jego dzieci urodziła się jeszcze w Polsce. Dzieci nie znały angielskiego, gdy tam zamieszkali. Zatrudniono nianię, z pochodzenia Polkę, która miała uczyć dzieci języka. Młodsza dziewczynka szybko się zaaklimatyzowała w kanadyjskim przedszkolu, ale starszego chłopca wyśmiewano w I klasie w szkole, za to że nie rozumie angielskiego. Rodzice w domu mówili po polsku, ale potem , żeby syn szybciej się nauczył, ojciec zaczął mówić po angielsku a matka dalej mówiła po polsku. Efekt po latach - córka skończyła tam studia i mówi też mówi po polsku. Syn też skończył studia, ale nie chce mówić, chociaż oczywiście rozumie co się do niego mówi po polsku. Na pytanie zadane po polsku, odpowiada po angielsku. Co śmieszne syn obecnie jest w Polsce, pracuje tu w firmie azjatyckiej , ale rozmawia tylko po angielsku (nawet ze swoją żoną - Polką!).
J23
2 tyg. temu
Matki zazwyczaj dbają o język rodzinny swoich dzieci. Tutaj tego zabrakło!
To ja
2 miesiące temu
Bull shit
Niko
2 miesiące temu
Nie chce i go nie mauczyla.Wyszla z założenia po co mu znajomość polskiego jak nie będzie tu mieszkać .Bardzo źle.Sodówka uderzyła do głowy.
Merry
2 miesiące temu
To super, że dziecko uczy się na pamiec zdań żeby móc porozmawiać z dziadkami 🤣Mam przyjaciółkę, mieszka we Włoszech, ma męża Włocha i 2 dzieci które się we Włoszech urodziły, tam skończyły szkoły, tam również pracują. Mówią pięknie i po polsku i po włosku, wszystko dlatego że matce zależało, dzieci( teraz już dorosłe osoby) co roku przyjeżdżały na wakacje do dziadków, dzieciaki chciały poznać j polski żeby swobodnie komunikować się z dziadkami, kuzynostwem i znajomymi. Alu można? Można, tylko trzeba chcieć i poświęcić sporo czasu
Ola
2 miesiące temu
Zakompleksienie Polaków nie zna granic, dwujęzyczność ma same zalety- nawet rozwój mózgu dziecka jest szybszy ale po co skoro może być “taki ładny, zagraniczny”
Ewa
2 miesiące temu
Nie wyobrazam sobie rozmawiac ze swoim dzieckiem w obcym jezyku. Wiele lat mieszkalam za granica. Syn znal jezyk kraju w ktorym mieszkalismy. Chodzil tam do szkoly. Znal rowniez polski, chodzil do szkoly polskiej w soboty.