Związek Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella budził ogromne emocje zarówno wśród rodaków aktorki, jak i za oceanem. W zeszłym roku nastoletnia pociecha pary pojawiła się u boku znanego ojca na czerwonym dywanie podczas gali rozdania Oscarów. Debiut Henry'ego Tadeusza na salonach odbił się w mediach szerokim echem.
Henry Tadeusz jest oczkiem w głowie znanych rodziców. Już budzi zainteresowanie
Moment, w którym Henry Tadeusz podbijał czerwony dywan wraz z Colinem Farrellem, był wielokrotnie komentowany w naszym kraju. Jest to o tyle istotne, że dotychczas Alicja Bachleda-Curuś bardzo dbała o prywatność syna. Gdy media na całym świecie rozpisywały się o wizycie młodego chłopaka na ceremonii, na łamy kolorowych pism powróciła również kwestia jego polskich korzeni.
Chociaż Henry jest dzieckiem polskiej aktorki, to na co dzień nie porozumiewa się w naszym języku. Jakiś czas temu internauci krytykowali Bachledę-Curuś za to, że podobno zależało jej, aby jej synek nabył "polskie cechy", jednak ten nawet nie opanował języka polskiego. Aktorka zdecydowała się odpowiedzieć na te uwagi i wyjaśniła swoje stanowisko w komentarzu, który zacytował tygodnik "Życie na gorąco".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Henry Tadeusz prawie nie mówi po polsku? Aktorka komentuje
Alicja w swojej wypowiedzi dla wspomnianego medium zaznaczyła, że w pewnym momencie musiała znaleźć złoty środek i odstąpić od osobistych ambicji.
Mimo że zależało mi bardzo, żeby mówił głównie po polsku, język angielski przychodził mu łatwiej, słyszał go wokół, a ja z kolei chciałam się móc z nim jak najszybciej porozumieć. Poszłam na kompromis - zwierzyła się.
Jednak to nie znaczy, że chłopiec kompletnie nie ma styczności z językiem polskim, gdyż odwiedza przecież dziadków, czyli rodziców Alicji. Aktorka przyznała, że mimo iż Henry ma wtedy możliwość podszkolenia polskiego, to niektórych zdań uczy się po prostu na pamięć. Wszystko po to, aby łatwiej się z nimi komunikować.
Przygotowuje sobie całe wypowiedzi, jak ma jechać do dziadków, strasznie go to cieszy - podsumowała.
Kto wie, może wszystko jeszcze przed nim?